-16-

5.6K 480 85
                                    

-No gdzie ty się podziewałeś?! - wykrzyczał Lee gdy zobaczył biegnącego Jisunga. Gdy był już przy przyjacielu złapał starszego za rękę
i zaczął dyszeć nie zwracając uwagi na Minho, który bacznie przyglądał się ich splecionym dłoniom.
-Co ty ręki nigdy nie widziałeś? - zapytał Han gdy wyrównał oddech.
-Yhh... Nie chcę chodzić z tobą za rękę. To dziwne uczucie - odpowiedział sucho-Ale mus to mus. Chodź już. Zaraz  dzwonek. - wzruszył ramionami i pociągnął Jisunga w stronę wejścia.
Czuł się niekomfortowo. Nigdy nie trzymali się za ręce. Nawet rzadko się przytulali, chociaż wiedział, że Han to niezwykła przylepa. Trzymał dłoń przyjaciela delikatnie. Jakby się bał,
że miało by się jej coś stać. Średnio pasowało mu to, że są teraz z Hanem "parą". A Jisung? Jisung był zadowolony, że starszy zgodził się przez chwilę poudawać jego chłopaka. Szedł uśmiechnięty za brunetem jak nigdy nic. Nie czuł stresu tak jak drugi chłopak. Czuł jakby radość lub satysfakcję z całego tego przedstawienia choć nic się jeszcze nie wydarzyło.
Doszli w ciszy pod salę od koreańskiego i usiedli pod szafkami.
-Co mamy robić? - szepnął Minho.
-Jak to co? Czekamy na dzwonek-prychnął młodszy, bo zupełnie nie zrozumiał pytania Minho.
-Co mamy robić jako para?
-Rozmawiać i wygłupiać się tak jak zwykle. A teraz weź mnie przytul-na te słowa Minho trochę się rozluźnił, a następnie przybliżył się do młodszego aby objąć go ramieniem. Jisung od razu wtulił się w chłopaka.
-Jesteś taki cieplutki i tak ładnie pachniesz, że chyba zacznę się do ciebie przytulać częściej. - szepnął Han z uśmiechem.
-W porządku.

Hey | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz