9

17.6K 545 177
                                    

Perspektywa Maxa:

Gdy wrócilem do domu zauwazylem Alexa szykujacego się gdzies :

- Gdzie idziesz?

- Na randkę kretynie!- zaczął się ze mnie smiac a moje cale cialo przepelnila złość

- Z kim?- warknąlem zaciskajac pięści

- No pomyslmy- zaczął sie niby zastanwiac a ja myślałem ze zaraz wybuchne- z kim się dzisiaj w szkole na przerwie umowilem do kina?

-Nigdzie nie idziesz!- powiedzialem przez zęby.

-Jak to? Przecież za godzinę mamy film- sprawdzał godzine na zegarku

-Nigdzie z nią nie pojdziesz! Rozumiesz?!!

-Niby czemu sam mi powiedziales żebym się z nią umówił a teraz robisz jakies nie wiem- przerwał na chwile- SCENY ZAZDROŚCI?!

-To juz cie nie powinno interesowac! Po prostu nigdzie nie idziesz i koniec tematu.

-Oooo.. Rozmumiem juz... Maxsiu się zakochał Maxsiu się zakochał!- zaczął wrzeszczec na cały dom.

-Nie prawda!-prawda...

-Maxsiu się zakochał!- ten debil dalej ryczał

-Dobra zamknij morde ciulu!- krzyknalem rozbawiony cala tą sytuacją

-Czyli to prawda?- spytał

-Powiem ci jak obecasz ze nigdzie nie pojdziesz.

-No obiecuje- powiedział zaciekawiony..

-Okey, podejdz tu, powiem ci na ucho- ja robilem sobie z niego beke a ten debil mnie sluchal i podszedł do mnie- A chuj cie to obchodzi- krzyknalem mu prosto do ucha ten aż od skoczył i chwycił się za ucho.

-Max! Ty gnoju! Ogluchlem!- wybuchlem smiechem.- W dupie cie mam ide z nia do tego kina..- powiedział a ja od razu spowaznialem

- Nigdzie nie idziesz! Obiecales kurwa!- teraz to on się ze mnie śmiał a ja nie wiedziałem dlaczego- co cie tak smieszy chuju?

- Twoja reakcja. Jesteś zazdrosny jak nie wiem co- dalej się śmiał

-Nie jestem zazdrosny- wkurzony skierowalem się do swojego pokoju

-Jesteś!- uslyszalam krzyk Alexa

-Jestem- powiedzialem sam do siebie gdy byłam juz w pokoju- i to jak...

Perspektywa Mandy:

Byłam juz gotowa na "randkę" z Alexem. Mial być o 18.00 a jest 18.05 a go nie ma. Nagle mój telefon wydal dźwięk:

Od Alex:
Hej przepraszam cie ale nie mogę przyjechac cos mi wypadlo.

Do Alex:
Nie no spoko.

Odpisalam i poszlam do salonu włączyć sobie jakiś film.Wybralam ,,Szybcy i wściekli,,
W połowie filmu dostalam wiadomość :

Od Max:
Dalej jesteś zła?

Do Max:
Nie juz jest okey.

Od Max:
To co ty na to żeby się spotkać bez kasków?

Do Max:
Ostatnio się to źle skonczylo

Od Max:
No okey. To za 20 min przy jeziorze z kaskami?

Do Max:
Jasne

Wzielam torebkę, ubralam buty i skierowalam sie do garażu

Byłam na miejscu przed czasem. Wiec pozostało mi czekać na mojego motocykliste.
Po chwili uslyszalan dźwięk silnika. Przyjechał obrocilam się w jego stronę a ten zszedł ze scigacza, zdjął kask, podszedł do mnie i mnie przytulil na powitanie. Poczulam dziwne uczucie w brzuchu, to chyba te słynne ,,motyle,, ale czemu one wyskoczyly u mnie jak przytulal mnie Max?.

-Hej co tam?- spytał

-Hej nawet okey a tam?

-Nic ciekawego. Podobno nie mialas się dzisiaj ze mną spotkac- usmiechnąl się do mnie triumfalnie co ja odwzajemnilam ale on tego nie widział

-No cóż plany się zmieniaja.

-Gramy w gówno prawda?

-yhm ja zaczynam... Miałam mieć dzisiaj randkę.

-Prawda- odpowiedzial pewnie

- Skąd ta pewność?

- Przeczucie. Teraz ja... - chwile się wachał- Chciałbym cie teraz pocałować.

-Gówno prawda.

-Prawda- oznajmił

- Ale to niemożliwe-powiedzialam.

-Gówno prawda

-Prawda.

-Gówno prawda bo jest to możliwe ale ty po prostu nie chcesz- pięć ostatnich słów wyszeptal ze smutkiem w głosie- teraz moja kolej... Byłbym szczęśliwy gdybys sciagla teraz kask.

-Gówno prawda.

-Prawda- oznajmil

-Nie wiesz co mówisz-prychnelam- moja kolej... Wiedzialam kim jesteś praktycznie od początku.

- Gówno prawda

-Prawda- gdy to powiedzialam zrobił wielkie oczy

-Serio?- spytał zdziwiony a ja kiwnelam głową na tak- ... Wiem kim jesteś.

- Gówno prawda.

-Prawda- wyszeptal.

- Nie pierdol -prychnęłam- jakbys wiedzial to byś do mnie nie pisał i w ogóle. Nie wierze ci, udowodnij.

- Dobrze. No wiec tak... Jesteś Mandy White masz 17 lat nienawidzisz jak mówi się do ciebie MADY bo wtedy przypomina ci sie dzieciństwo czyli to jak tata cie molestowal a ja się z tego smialem. Nienawidzisz mnie ale mimo tego nie wiem dlaczego się ze mną spotykalas.- przytulił mnie i dodał - przepraszam cie za to Mandy przepraszam ze się z ciebie smialem i przypominalem o ojcu. Przepraszam.

Zdjełam kask, rzucilam go na ziemie i się w niego wtulilam a ten pocałował mnie w czubek głowy. Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku. Czulam się tak dobrze i bezpiecznie tulac się do niego.I właśnie w tym momencie uswiadomilam sobie ze zakochalam sie w Maxsie Lux....

Wrócił Moj WrógOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz