22

13.2K 443 45
                                    

Gdy tylko wyszlam on przerzucił mnie przez ramie i zaniósł spowrotem do jego sypialni...

Jesteśmy w jego sypialni. Leze na jego lozku a on wisi nade mną trzymajac moje rece i tym samym przybijajac do łóżka. Nie umialam sie wogole ruszyć. Byla między nami cisza, a dlatego ze jestem na niego mega wkurwiona postanowilam ja przerwać.

-Co ty sobie, kurwa wyobrazasz! Powiedziales ze nie chcesz sie juz ze mna przyjaznic to zostaw mnie w spokoju!

-To nie tak jak myślisz,-stanął na rowne nogi Dzieki czemu moglam wstac z łóżka- nie cho...- nie mogl dokończyć bo mu przerwalam.

-A jak?! Przeciez glucha nie jestem. Wyraznie powiedziales ze nie jestesmy juz przyjaciółmi!

-Wysluchasz mnie wkoncu?! Nie dalas mi dokończyć... Chodzilo mi o to ze nie chce sie juz przyjaźnić bo czuje do ciebie cos wiecej! Chce zebys byla moja Mandy i tylko moja...- zatkalo mnie.

-Że co?- spytalam z niedowierzaniem

-No tak-usmiechnal sie nie pewnie- No wiec- przerwal i zbliżył sie do mnie tak ze nasze klatki piersiowe sie styknely- Mandy czy chcesz być moja dziewczyną?

Omg! Chyba zaraz sie przewroce! Ale czy ja napewno tego chce? Chce byc Maxa?TAK! TAK! TAK!

-Halo? Mandy? - powiedzial z troska w głosie- Wszystko okey? Zrozumie jak powiesz n...

- TAK!

||||||||||||||||||||||||||||||||

Poniedziałek

Juz wstalam i mam dzisiaj zajebisty dzień. Nie dość ze chodze z najwiekszą dupera w szkole to jeszcze odwolali nam dwie pierwsze matmy! Yea
Jestem juz w drodze do szkoły ale nie ide dzisiaj sama... Tylko z moim bad boy'em, przez ktorego spoznilismy sie na autobus wiec musimy zapieprzac pieszo.

Mimo tego ze nie wiem jak zareaguja ludzie ze szkoły gdy dowiedza sie ze ja i Max ten tegujemy (czytaj: jestesmy para), nie boje sie ich reakcji. W sumie mam na to wyjebane.

Weszlismy do szkoły i wszystkie gałki oczne na korytarzu skupily sie na nas. Nagle moje cialo nie potrafilo sie ruszyc. Bylam choćby sparalizowana. Jednak nie mam tak wyjebane jak myślałam. Scisnelam reka Maxa aby dac mu do zrozumienia ze ma ich ogarnac zeby sie nie gapili. Ale ten debil nie zrozumial przekazu i mnie pocałował na oczach wszystkich. Ja juz posrana w gacie odwzajemniam każdy pocałunek. Z opresji wyratowal mnie dzwonek. Gdy wszyscy sie rozeszli on sie dopiero ode mnie oderwał.

- Ty idioto- powiedzialam śmiejac sie- czy ty nie zrozumiales przekazu ze masz sie ich pozbyc a nie jeszcze bardziej zwrocic na nas uwage?

-Zrozumialem ale postanowilem dac im do zrozumienia ze jestes tylko moja a zarazem jeszcze wiekszy powod do plotkowania- cmoknal mnie w policzek i ruszylismy w strone klasy gdzie mielismy lekcje...

JEŚLI CHCECIE DALSZĄ CZĘŚĆ TEJ OPOWIESCI TO NAPISZ TO W KOMENTARZU I ZAGŁOSUJ NA TĄ CZĘŚĆ.
BUZIAKI 😘

Wrócił Moj WrógOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz