Przez całą godzinę mój tata z Sethem na zmianę wygłaszali jakieś przemowy, chodzili po sali, przedstawiali naszego nowego szefa. O dziwo mój towarzysz wypił dopiero jednego drinka, gdzie parę osób już ma zgona. W końcu postanowiłyśmy z Vivian iść na parkiet. Mason z Crawfordem dopili swoje trunki i przyszli do nas. Po godzinie stwierdziłyśmy, że pora odpocząć, a Vivcia chciała się dowiedzieć newsów z mojego życia, więc udałyśmy się do stolika.
- Szef cię zaprosił na imprezę! Opowiadaj! - ekscytowała się blondynka
- No podszedł do mnie i zapytał czy z nim pójdę. Na początku sama nie wierzyłam! A jaką Mason zrobił z tego drame! Siostra, oni się pozabijają!
- Skończył 20 lat, a zachowuje się gorzej niż my - i zaczęła się fala śmiechu - Opowiadaj dalej o swoim ochroniarzu - poruszyła znacząco brwiami - Co o nim wiesz?
- Tyle co w aktach - wzruszyłam ramionami - Seth Drew Thomson, lat 20. Dokładnej daty nie pamiętam, widziałam je narazie przelotem w biurze taty - oznajmiłam pociągając kabaretki
- Chodźmy do biura - zaproponowała moja bliźniaczka - Powiesz tacie, że chcesz je i da ci kluczyk. Chcę wiedzieć kim jest mój nowy szef i przystojniak, który kręci się przy mojej siostrze - zażartowała za co dostała w ramię - Ałłł! Nie powiesz, że nie jesteś sama ciekawa! - upierała się
- Dobra chodź - oznajmiłam wiedząc, że nie wygram. Nasza rodzina jest uparta, mogłybyśmy się kłócić o to godzinami, a ja mam zamiar jeszcze wyrwać Setha na parkiet, więc paro godzinna sprzeczka musi poczekać!
- Tato! - w końcu znaleźliśmy ojca w towarzystwie swoich przyjaciół i Setha - Możemy klucze od biura? Chciałam akta - tata że zrozumieniem kiwnął głową, zrozumiał czyje chciałam
- Jasne, Seth idź proszę z dziewczynami. Gdyby się coś działo, pomożesz im - poprosił chłopaka, a ten z uśmiechem na twarzy wstał z krzesła i pożegnał swoich towarzyszy
- Chciałem z tobą potańczyć, a ty sobie od tak zniknęłaś - zaśmiała się gdy odeszliśmy kawałek od stołu
- Będzie na to okazja - zapewniła go moja siostra - Tylko nas przypadkiem nie pomyl. Jesteś jej ochroniarzem, nie moim
- Nie pomyle, uwierz. W sumie to po co tam idziemy? - zapytał gdy wydostaliśmy się z sali
- Po akta.. - zawiesiłam się, nie wiedziałam co powiedzieć
- Christiana! - dokończyła blondynka ratując mi dupe - Chcemy wiedzieć gdzie pracował, a tam to powinno być - chłopak ze zrozumieniem pokiwał głową
- Daj klucze - poprosiłam chłopaka, lecz ten zamiast mi je dać, sam odkluczył zamek - Aha.. Poczekaj tu - poprosiłam, a ten przytaknął
Od razu mój wzrok spoczął na brązowym meblu. Gdy podeszłam bliżej zauważyłam ramkę ze zdjęciem. Byliśmy tam my, jakieś trzy lata temu, przed śmiercią mamy. Byliśmy na Cubie, na wakacjach i przy okazji zobaczyć jak tam druga siedziba. Miałam tam niecałe 15 lat i nie sądziłam, że trzy lata później będę w tym miejscu, bez niej. Po wypadku niegdy nie myślałam, że się ogarnę, ciągle miałam poczucie winy, że ja przeżyłam, a mama i Hades zginęli..
Samotna łza spłynęła po moim policzku, szybko ją wytarłam. Zabrałam szybko kartoteke ciemno włosego i postanowiłam wyjść z pokoju, musiałam odsapnąć. Wiem tyle, że jeszcze dzisiaj muszę zawitać w pokoju mamy..
CZYTASZ
Jestem niebezpieczny, mała
RomanceZAKOŃCZONE Ona dobrze wiedziała, że to zły chłopak, chłopak nie dla niej, że złamie tym zasady. Tamtego dnia postanowiła stać się niegrzeczną dziewczynką i? I łamać zasady