2 maja
Dzisiaj jest dzień mojego porodu.. Jestem w szpitalu od 9, ponieważ zaczęłam mieć skurcze. Tak jak lekarze planowali urodzie dzisiaj siłami natury. Seth jest wystraszony, boi się czy wszystko na pewno będzie okay. Ja też panikuje, w końcu kurde! Ja mam urodzić dziecko! Płeć dalej jest nam nie znana, chcemy mieć niespodziankę.
Mój tata z rodzeństwem czekają na korytarzu razem z Sethem, zaraz na porodówke..~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Leondre Thomson
2 maja 2018
12.35
3978 g
57 cm- Leoś - uśmiechnęłam się do chłopczyka którego trzymałam na rękach - Zobacz kto to - wskazałam palcem na mojego ukochanego - Tatuś tutaj jest skarbie, pójdziesz teraz do taty tak? - dałam chłopakowi synka na ręce
Właśnie patrzyłam na dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu, mojego ukochanego i mojego wspaniałego synka. Jestem dumna z siebie, że mam takie dwa skarby, są nic ich nie oddam. Seth tak słodko wygląda z Leosiem.. Ich widok sprawił, że zaczęłam płakać.. Nie wierzę, że miej życie w niecały rok tak się zmieniło. Nie żałuję, cieszę się, że poznałam Setha, że przeżyłam tyle razem z nim, że wraz mogę patrzeć na naszego pięknego synka. Mam nadzieję, że jednak Leoś nie wda się w tatusia, z drugim takim nie wytrzymam, haha. Tak bardzo bałam się te 9 miesięcy temu.. Myślałam, że ten poród przejdę sama, a Leondre ojca będzie oglądał na zdjęciach. Mimo naszej krótkiej znajomości Thomson stanął na wysokości zadania i chce stworzyć dla malucha prawdziwą rodzine, będzie to trudne ale wiem że damy radę.
- Leondre wiesz co? - usłyszałam chłopak - Masz najlepszą mamę na świecie. Znany się krótko, nawet nie rok, śmieszne nie? Mimo to nigdy nie chciałem jej zostawić samej z tobą. Kocham was najmocniej na świecie i nic tego nigdy nie zmieni.. Jesteście dla mnie najważniejsi, nawet jeśli pojawi się ktoś nowy to będę o was walczył. Bo po prostu was kocham, jak nigdy wcześniej nie kochałem - to jeszcze bardziej mnie rozczuliło - Twoja mamusia teraz płaczę, wiesz czemu?
- Bo nie wierzyłam, że będę kiedyś taka szczęśliwa, z wami - odpowiedziałam i przytuliłam się do MOICH facetów, nikomu ich nie oddam
***
To koniec historii Vanessy i Setha, jak widać ich życie się ułożyło, mają siebie i malutkiego Leondre. Dziękuję wszystkim którzy czytali losy tej zwariowanej pary, wszystkim którzy trzymali kciuki za ich niecodzienną miłość i wszystkim którzy teraz to czytają. Gdy to pisze mamy prawie 1,5 tysiąca odczytów, dziękuję wam za to. Gdyby nie wy nie osiągnęła bym tego w życiu. No i oczywiście ponad 100 gwiazdek, jesteście wielcy. Te gwiazdki i odczyty motywowały mnie do zarywania nocek tylko po to żebyście mieli nowy rozdział do przeczytania. Dziękuję tym którzy czytali losy Vanessy regularnie, którzy czekali na nowy rozdział i zawsze dawali gwiazdki, jesteście wielcy. Narazie to koniec ich przygód, kto wie może kiedyś coś jeszcze się pojawi. A może wy macie jakiś pomysł co mogłoby stać się dalej? Napisz koniecznie w komentarzu jeśli masz pomysł na ich dalsze losy, albo może na całkiem nowe opowiadanie mojego autorstwa?
Dziękuję i zapraszam do moich innych opowiadań 😘
CZYTASZ
Jestem niebezpieczny, mała
RomanceZAKOŃCZONE Ona dobrze wiedziała, że to zły chłopak, chłopak nie dla niej, że złamie tym zasady. Tamtego dnia postanowiła stać się niegrzeczną dziewczynką i? I łamać zasady