5. Zatańczysz?

6.6K 203 3
                                    

Kolejne dwie godziny minęły od tak. Spędziłam je z siostrą, na dobrej zabawie. Starałam się nie myśleć o wcześniejszych, złych wspomnieniach. Chciałam się od nich chodź na chwilę odciąć.

Po trzech godzinach, z głośników w końcu wydobył się dźwięk wolnego. Zobaczyłam jak od stolika wstaje zarówno Christian, jak i Seth. Który będzie szybciej? Już po chwili poczułam ten cudowny zapach ostrych, męskich perfum. Brązowe oczy w kolorze czekolady patrzyły na mnie z góry. Jego 1,95 był widoczny przy moi marnym 1,60. Od chłopaka biła aura tajemnicy i tego czegoś, co sprawia, że chcesz go poznać. Jego dłoń spoczęła na mojej, po czym lekko się schylił,na tyle, żeby jego usta były na lini moich uszu.

- Zatańczysz? - zapytał ochrypniętym głosem, głosem który mógł uwieść każdą..

- Z chęcią - odparłam z uśmiechem. Jego dłonie spoczęły na moich biodrach, aja zarzuciłam ręce na jego kark

- Co już wiesz z MOICH akt? - wyszeptał mi do ucha kołysząc się że mną w rytm muzyki

- Prawdziwy z ciebie gangster - zaśmiałam się cicho - Tyle, że mam doczynienia z Sethem Drew Thomsonem - dodałam

- Nie łatwiej było mnie zapytać? - przez chwilę pomyślałam nad jego pytaniem i.. miał rację

- W takim razie zapytam teraz. Data urodzenia?

- 12 lipca 1998 - odparł, a ja zmarszyłam brwi - Coś nie tak?

- Urodziłam się dokładnie tego samego dnia, tego samego miesiąca, tyle że dwa lata później - wyjaśniłam na co chłopak się zaśmiał

- Mam nadzieję, że lubisz starszych facetów o dwa lata - powiedział na co parsknęłam śmiechem - Kolejne pytanie - dodał poważniej

- Skąd jesteś?

- Jestem tutejszy, chodź jako chłopiec mieszkałem też w Miami. Chwilę pomieszkałem w Atlancie, mama z tamtąd pochodzi

- Ciekawe.. Tata chodził tam do collegu. Mówisz do niego wujku, dlaczego? Poznali się tam? - zadałam kolejne pytanie

- Tak, ale to długa historia. Opowiem Ci w jakiś dzień, teraz pracujemy razem. Lepszego szefa i ochroniarza nigdy nie miałaś - zaśmiał się

- Będziesz musiał przebić Chrisa - skłamałam, ale celowo. Chłopak od razu się napiął i spojrzał w stronę wspomnianego blondyna - Myślisz, że masz szansę?

- Ogromne - stwierdził wracając wzrokiem do mnie - Czuje się już wygranym - niestety w końcu muzyka ucichła - Dziękuję za taniec - chłopak pocałował moją dłoń i po chwili zniknął w tłumie ludzi

- Nie ma za co, Seth.. - wyszeptałam

Jestem niebezpieczny, małaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz