5.2 Eleonora

3.9K 116 0
                                    

Wróciliśmy do domu i zaczęliśmy się ogarniać na obiad u mojego taty. Wybrałam biały kombinezon w czarne paski. Do tego musiałam założyć czarne air maxy, ponieważ nie mogę teraz nosić obcasów. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż i założyłam wszystkie kolczyki, które posiadam w uszach. Włosy zawiązałam w koka, lekko rozwalonego co dodało stylizacji uroku. Założyłam jeszcze naszyjnik z serduszkiem, który ostatnio dał mi chłopak.
Seth założył białą koszule i jasne spodnie, do tego dołożył czarny pasek Armaniego i nowego Rolexa, którego kupiłam mu na urodziny. Do tego wybrał czarne superstary z białymi paskami. Wyglądał BOSKO!

- Kochanie! Kule czy wózek!? - usłyszałam krzyk z dołu domu, gdy przeglądałam się w lustrze na korytarzu

- Kule! - odkrzyknęłam - Pomożesz mi zejść ze schodów? Proszęęę - przeciągnęłam ostatnią literę

- Już, już - po chwili chłopak był na górze i pomagał mi zejść ze schodów

- Stresuje się - odezwałam się gdy byliśmy już w samochodzie - Co jeśli ona mnie nie polubi? Albo ja jej? W końcu teraz jesteśmy jakby rodziną. A co jeśli leci na kasę ojca? - zaczęłam się nakręcać, a mój chłopak tylko się zaśmiał

- Spokojnie kochanie, poznałem ją i jest w porządku. Nie musisz się bać, to naprawdę spoko babka. Na pewno się dogadacie, o to się nie musisz martwić, wiem to - zapewnił mnie co mnie trochę uspokoiło

To pierwsza kobieta taty od czasów mamy. Byli ze sobą od 1 klasy liceum, przeszło 20 lat. Tworzyli zgraną parę, chodzili za rękę, nie kłócili się nawet jeśli byli źli na siebie, rozmawiali o wszystkim na spokojnie. Nigdy nie usłyszelibyście złe słowo o mojej mamie z ust ojca i na odwrót, nigdy żadne z nich nie powiedziało czegoś nie miłego na temat drugiego. Tata długo zbierał się po jej śmierci, nie mógł się pogodzić z tym, że jej już nie ma. Mimo że tego nie pokazywał, ja wiem, że było mu strasznie ciężko. Każdy z nas płakał, mówił, on milczał, zero emocji, zero dowodów na to, że jest mu źle. Może i moje rodzeństwo się nie skapnęło, ja wiem że tata cierpiał, nocami nie spał, a płakał. Starał się być twardy, twardy dla nas, wolał pocieszać nas niż płakać nad rozlanym mlekiem.
Nie chce żeby zawiódł się na nowej kobiecie, wiem że jeśli ona go teraz zrani on się już nie pozbiera. Za długo walczył ze sobą po mamie, teraz może się poddać do końca, a tego nie chcemy. Wiem też, że byle kogo nie przyprowadziłby do domu, wiązało by się to z aferą rozpoczętą przez moją siostrę. Vivian na pewno zrobiła już awanturę tacie, że zapomniał już o naszej rodzicielce, to jest oczywiste. Moja siostra czasem zachowuje się jak dziecko, tak samo w tej sytuacji. Jest zdania, że jeśli tata znajdzie sobie nową kobietę to znaczy, że już nie kocha mamy i, że o niej zapomniał. Jest to oczywiście bzdurą, ale Vivka tego nie rozumie. Dlatego ojciec zwlekał z przedstawieniem nam Eleonory, bo już przed naszymi urodzinami była mowa, że przyprowadzi swoją nową partnerkę.

- Gotowa? - Seth otworzył mi drzwi i podał kule

- Chyba tak - dostałam buziaka w policzek i razem, wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę domu. Drzwi otworzył nam mój ojciec wraz z mile wyglądającą jasną brunetką

- Cześć dzieciaki! - wyściskał nas tata - Cieszę się, że udało wam się przyjechać - dodał ucieszony

- Dzień dobry, jestem Eleonora. Twój tata dużo mi o tobie opowiadał - odezwała się wesoło kobieta po czym mnie przytuliła - Cieszę się, że wypuścili cię ze szpitala i mogę cię poznać. Jak noga, bardzo doskwiera?

- Nie jest źle - uśmiechnęłam się miło - Ja też się cieszę, że mam okazję Panią poznać

- Żadną Panią kochana - zaśmiała się - mów mi Elie. A teraz chodźcie, nie będziemy stać w drzwiach - przesunęła się wraz z tatą w bok, żebym ja mogła wejść do środka

Gdy już weszliśmy przywitało mnie moje rodzeństwo, Crawford i Karisma która trzymała właśnie małą Rose na rękach. Oczywiście każdy pytał się jak moja noga, czy boli i co dalej z nią będzie, wszystko im wytłumaczyłam i zasiadliśmy do stołu. Muszę przyznać, że dawno nie jadłam tak dobrego obiadu. Elie ma OGROMNY talent, jeszcze ten deser.. Mniam! Jeśli ona zamieszka w moim rodzinnym domu to chyba będę przychodzić do nich na obiady. Przy obiedzie rozmawialiśmy też o przyszłości i tym co jest teraz. Dowiedziałam się, że Karisma razem z moim bratem lecą do Nowego Yorku na wakacje, Vivian na weekend leci do Londynu, a Crawford z bratem jedzie na festiwal. Za to Elie pochwaliła nam się pięknym pierścionkiem zaręczynowym. Oczywiście nie obyło się bez wrednych pytań ze strony mojego rodzeństwa kiedy u mnie zobaczą zaręczynówke. Oczywiście żartowali, chociaż Seth stwierdził, że może niedługo, chodź powiedział to na żarty. Już ostatnio rozmawialiśmy o tym i zgodnie stwierdziliśmy, że znamy się za krótko by wiązać się na szybko. Narazie mieszkamy razem i to nam starcza. Chcę tworzyć związek taki sam jaki tworzyli moi rodzice, bez kłótni i afer. Dlatego nie chce się pochopnie wiązać z kimś po paru miesiącach znajomości. Chociaż nie kłócimy się z Sethem, tylko wszystko sobie wyjaśniamy na spokojnie to nie wiem co będzie za rok, dwa. Gdzieś w moich marzeniach widnieje brunet z pierścionkiem zaręczynowym w dłoni, na jednym kolanie, uśmiechający się do mnie na plaży niedaleko naszego osiedla. Ale to są tylko plany i marzenia, które narazie się nie wydarzą.

- A wy dzieciaki? - kobieta zwróciła się do nas - Jedziecie gdzieś na wakacje? Bo rozmawialiśmy o tym wcześniej, ale wy nic nie powiedzieliście

- Chciałbym Vanesse zabrać na drugi koniec LA, żeby poznała moją najbliższą rodzinę. No i myślałem o jakiś ciepłych krajach, ale to narazie nie możliwe. Najpierw muszę skończyć kurs architekta, no i musiałbym dostać wolne, a narazie mamy dużo pracy zarówno w gangu jak i w firmie - odparł mój chłopak

- Poza tym moja noga nie jest teraz w dobrym stanie - zaśmiałam się - Jak się wygoi trochę to coś pomyślimy, od biedy pojedziemy na wakacje we wrześniu. Jeśli dasz mi wolne tatusiu, bo jeśli pamiętasz to od września zaczynam pracę jako architekt - przypomniałam się

- Racja, racja. Szykują się już dla was obu nowe biura. Coś czuję, że będziecie najlepszymi rysownikami i projektantami jakich miałem - zaśmiał się ojciec

- Dokładnie - odparłam

Jestem niebezpieczny, małaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz