31

3.2K 236 6
                                    


Camila POV

-Dziękuję- powiedziałam odkładając sztućce na talerz. Oczywiście reszta już dawno zjadła. Lauren stanęła za mną i oparła głowę o moją.

-Smakowało?- szepnęła wprost do mojego ucha.

-Było pyszne- uśmiechnęłam się, dziewczyna cmoknęła mnie w skron, wzięła mój talerz i poszła zanieść go do kuchni.

-Lern, poczekaj!- krzyknęła Sofi i poszła za Lauren.

-Jest cudowna- odezwała się moja mama, opierając głowę na dłoni.

-Mama ma rację, idealny materiał na żonę- dodał tata, wstając.

-Tato, mam dopiero siedemnaście lat. Nie mam zamiaru brać ślubu- spojrzałam na niego.

-Skoro tak, trzymają ją przy sobie, potem weźmiecie ślub- uśmiechnął się i wyszedł z salonu.

-Czy tata zwariował?- zapytałam mamy.

-Córciu, starość nie radość- zaśmiała się, a ja razem z nią.

-Z czego się śmiejecie?- usłyszałam głos zielonookiej, odwróciłam głowę w jej stronę. Lauren szła do nas z Sofią na rękach.

-Alejandro chcę, żeby Camila wzięła ślub- odparła mama, zgromiłam ją wzrokiem.

-Z kim? Oczywiście, jeśli mogę wiedzieć- uśmiechnęła się.

-Naturalnie, powinnaś wiedzieć o swoim własnym ślubie- powiedziała, na co zarumieniłam się.

-Ja bardzo chętnie- puściła mi oczko. -Ale wybór nie należy tylko do mnie-

-Kaki! Ożeń się z Lern- powiedziała Sofi, ciesząc się.

-Może kiedyś- odparłam.

-Ach Tak- Lauren postawiła moją siostrę na podłodze i podeszła do mnie. Odsunęła wózek od stołu i wzięła mnie na ręce.

-Co Ty robisz?- zapytałam, trzymając się jej mocno.

-Zraniłaś mnie- zrobiła smutną minke. -Muszę Cię ukarać- powiedziała ciszej. -Porwe Camile na chwilę- powiedziała do mojej mamy i ruszyła w kierunku mojego pokoju. W oddali usłyszałam śmiech mamy i siostry.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj krótki, przepraszam was ale miałam ciężki dzień i już nie wyrabiam z tym wszystkim😥

Piszcie co myślicie🙏

Your Dreams || Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz