55

2.5K 179 5
                                    


Lauren POV

Powoli uchyliłam drzwi do pokoju mojej dziewczyny. Camila leżała na brzuchu z twarzą przytuloną do poduszku. Jej oczy były zamknięte, a usta lekko otwarte. Weszłam do pomieszczenia po cichu, zamykając za sobą drzwi. Podeszłam do łóżka brązowookiej, delikatnie położyłam się na niej i złożyłam krótki pocałunek tuż przy jej uchu.

-Lauren.- mruknęła cichutko, otwierając swoje cudowne oczka.

-Tak księżniczko?- zapytałam, schodząc z dziewczyny. Zajęłam miejsce po drugiej stronie łóżka i delikatnie wciągnęłam dziewczynę na siebie.

-Nie musiałaś mnie budzić.- zmarszczyła nosek. -Nienawidzę Cię.- uszczypała mnie w ramię.

-Kochasz mnie.- oznajmiłam, wypinając język.

Camila zrobiła coś czego nigdy bym się nie spodziewała, mianowicie ugryzła mnie w język!

-Oszalałaś?- zapytałam, zasłaniając usta dłonią.

-Na twoim punkcie.- puściła mi oczko.

-To bolało.- zrobiłam smutną minkę.

-Biedactwo, mogłaś go nie wypinać.- zaśmiała się. -Myślisz, że jeśli dam Ci buziaka to przestanie Cię boleć?- zapytała, w jej oczach zobaczyłam tańczące iskierki.

-Mhm.- pokiwałam energetycznie głową. Dziewczyna tylko uśmiechnęła się i położyła dłoń na moim policzku. Chwilę potem zbliżyła swoją twarz do mojej, kiedy nasze usta miały się zetknąć, usłyszałam pukanie do drzwi. Camila szybko cmoknęła mnie w usta i ześlizgnęła się ze mnie.

-Proszę!- krzyknęła. Do pokoju weszli rodzice dziewczyny i Ally.

-Boże jak miło Cię wreszcie poznać.- blondynka powiedziała szybko, podeszła do łóżka i przytuliła Camile. -Jestem Ally.- powiedziała odsuwając się.

-Miło Cię poznać Ally.- moja dziewczyna uśmiechnęła się.

-Cami mamy dla Ciebie cudowną wiadomość.- odezwała się Sinu.

-Jaką?- zapytała zaciekawiona Camila.

-Rozmawialiśmy z Ally...- zaczęła. -Jest naprawdę dużą szansa na to, że będziesz chodzić.- oznajmiła.

W oczach Camz zaczęły się zbierać łzy, wiedziałam, że to łzy szczęścia.

-Za miesiąc zostanie przeprowadzony zabieg wszczepienia implantów.- dodał Alejandro.

-Przecież taki zabieg kosztuje fortunę, skąd macie pieniądze?- z twarzy dziewczyny zniknął uśmiech.

-Zapytaj Lauren.- odezwała się Ally. Camila spojrzała na mnie.

-Nie będziemy wam przeszkadzać.- powiedziała tata dziewczyny. Cała trójka opuściła pokój.

-Naprawdę to zrobisz?- zapytała. Pokiwałam głową na tak. -Przecież to kosztuje majątek.-

-Wiem kochanie.-

-Nie może tego zrobić, nie chce Cię wykorzystywać.-

-Nie robisz tego. Sama podjęłam taką decyzję i nie mam zamiaru jej zmienić. Najważniejsze jest dla mnie twoje szczęście księżniczko.- dziewczyna mocno się do mnie przytuliła.

-Bardziej szczęśliwa być nie mogę. Kocham Cię Lauren, najbardziej na świecie.- powiedziała cicho szlochając.

-Ja Ciebie też księżniczko.- pocałowałam ją w głowę, bardziej przyciągając ją do siebie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wzruszyłam się pisząc to 😭

Wielkimi krokami zbliżamy się do końca...

Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to do końca przyszłego tygodnia skończę pisać tą opowieść.

Mam nadzieję, że się podoba choć trochę 😊

Your Dreams || Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz