48

5.5K 342 150
                                    

- Zrobię wszystko, ale nie to. Nie pogadam o tym z ojcem, matką, ani nikim.

- Dzięki. Właśnie widać jak można na ciebie liczyć.

Usłyszałam samochód na podjedzie. Witam Pana Hodga. Wyszłam stąd i do niego podeszłam.




- Odpierdol się od mojego taty jebany padalcu.

- Słucham?

- Nie mów słucham, bo ci wypierdole na pysk. Tata jest dla mnie najważniejszy i zrobię wszystko, żebyś się od niego odpierdolił i dał spokój jego firmie. Nawet prześpię się z typem po sześćdziesiątce.

- Niech twój ojciec przestanie sprzedawać najlepszy towar to się odczepię. Słuchaj Loren... Nie mieszają się w sprawy dorosłych.

- Będę, bo niszczysz nam życie.

- Co się dzieje?

Podeszła jego żona.

- Twój mąż próbuje spierdolić mojemu tacie pracę i firmę.

- Co? Rozmawialiśmy o tym i miałeś się trzymać od jego firmy z daleka.

- Ukradł mojemu tacie pomysł i go jakoś ulepszył, pracownicy odchodzą, tata mniej zarabia.

- Takie życie.

- Chcesz, żebyśmy wylądowali pod mostem tak jak jakiś inny facet?

- Loren... Jesteś mądrą dziewczyną. Skoro twój tatuś nie umie sobie poradzić ze mną, to po co na firmę?

- O nie. Po tobie.

Rzuciłam się na niego. Nie oddasz mi. Ktoś mnie odciągnął.

- Puść mnie!

- Opanuj się, ja ci nie biję rodziny.

- Moja rodzina nie niszczy ci życia.

- Nie niszczymy wam życia.

- Twój ojciec to robi! Nie odzywaj się do mnie, skoro jesteś pizdą i boisz się postawić tatusiowi. Jeszcze cię zniszczę, jak znowu dobierzesz się do firmy mojego taty! On ci nic nie zrobi, ale ja i moi znajomi tak, więc się pilnuj.

- Loren to dalej mój ojciec.

- Mam to gdzieś.

Poszłam do domu, jebany ma gdzieś to proszę bardzo. Jego sprawa.

- No hej, co tam? Do szkoły się nie idzie?

Podszedł do mnie Mike.

- Spierdalaj do swojego psiapsi, który boi się postawić tatusiowi.

- Co? Co jest? Pokłóciłaś się z kimś?

- Tak! Z Alexem!

- O?

- Jego zapytaj.

Weszłam do domu idąc od razu na górę.

- Loren do mnie! Teraz!

Tata krzyknął. Zeszłam i usiadłam na kanapie.

- Co zrobiłaś?

- Nic.

- Zapytałem o coś.

- Mówię że nic! Chodzę z pizdą, tyle. A teraz sorry , ale idę do szkoły.

Na trzecią lekcję. Wzięłam swoje rzeczy i poszłam do samochodu. Skoro ma w dupie co robi jego ojciec to proszę bardzo, ja mu pokażę kurwa. Jebana pizda. Zaparkowałam na parkingu szkolnym, po czym bez słowa poszłam do środka.

Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz