24

6.5K 339 71
                                    

- Najwyraźniej ty byłeś słabszy, bo do mnie wróciła.

- Oj zobaczysz, że szybko z tobą zerwie.

- Idź do swoich dziewczyn.

Wypierdalaj mi z tym. Walnąłem go mocno i stanąłem jak gdyby nigdy nic przy blacie do zamawiania.

- Armand!

Cornelia krzyknęła i się do niego schyliła.

- To za te babcie. Nie szczekaj, bo ze mną nie wygrasz, tak? I patrz możesz mieć mnie, albo tą pizdę, proszę bardzo. Twój wybór.

- Wolę pizdę, niż dupka.

- Kurwa dlaczego masz mnie do cholery za dupka?

- Bo nim jesteś. Armand... Ja... Pa.

Poszła z tym typem, zajebiście.

- Daj mi kurwa coś mega mocnego. Ja pierdole.

Zrobił mi to i poszedłem do... Diany. No, do mojej blondyny.

- Dianaaa! Kurwa ratuj. Ty masz zawsze dobre rady. Pomocy!

Walnąłem się na kanapę i się napiłem Starbucksa.

- No hej, o masz mój soczek. Daj.

Wzięła go ode mnie i się napiła krzywiąc. To nie jest twój soczek. 

- Dobra o co chodzi? Chodzisz do Starbucksa jak jest coś nie tak. I to nie jest mój soczek, bierz.

Oddała mi go i usiadła obok mnie kładąc moją głowę na kolanach.

- Bo... Cornelia mnie uważa za dupka, zerwała ze mną i poleciała do tej pizdy która jej się oświadczyła w szpitalu. Nie jestem dupkiem.

- Jesteś... Ale dlaczego się tym przejmujesz? Przecież to była dla ciebie jedynie przygoda.

- Nie. Nie była, zależy mi na niej i ja chcę kontynuować tą przygodę.

- Ojej chodź tu, słuchaj... Podoba ci się? Zakochałeś się?

- Niee... Nie zakochałem.

- Armand...

Ktoś wszedł i na mnie spojrzał.

- Ojeej Armand rozpacza bo Cornelia go nie chce? No chodź, zakochałeś się, a płaczesz.

- Nie płaczę i się nie zakochałem.

- Czekaj, zakochał się?

- Widać po nim. Nie może bez niej wytrzymać, zależy mu na niej i ze wzroku można wyczytać że się zakochał.

- I co ty tu robisz skoro się zakochałeś? Leć do niej!

- Poszła z pizdą. Nie będę im przeszkadzał.

- I ty myślisz, że coś robią? Błagam, sama mówiła że ona musi prosić o seks, a nie on. I nie zawsze jest chętny nawet jak stoi przed nim w...

- Jezu w tej czerwonej koronkowej, o boże jaka pizda. Ile ja bym dał żeby ją w tym zobaczyć. O kurwa...

Ona cudownie wygląda w tej bieliźnie, po prostu ideał. Cornelia wracaaaaj.

- A temu co?

Aaron się zaśmiał. Nie śmiej się ze mnie.

- Zakochał się...

Diana westchnęła.

- W?

- Cornelii.

- Ojeeej chodź tu do mnie. Wiem co czujesz, ale się nie wstydź.

Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz