151

5.9K 380 135
                                    

- Córcia, słuchaj czy... O nie... Znowu on? O nie... Co ci się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha.

- Wiesz... Muszę iść.

Poszłam szybko do domu i odetchnęłam. Co to kurwa mialo być?! Loren, ogarnij się!







- Co tam?

Rick się zaśmiał.

- Theo mnie pocałował.

- I? Chyba nie raz już się całowaliście.

- I nie wiem! Serce mi bije jak nienormalne, nie umiałam nic z siebie wydusić i... Ja pierdole. Nie wyjdę stąd więcej.

- Chodź tu. - Zaśmiał się i mnie przytulił. - księżniczka się teraz zamknie w  swoim zamku?

- Tak!

Ktoś wszedł, to tata i Rose.

- Loren! Co to miało być?!

Rose krzyknęła.

- Nie mam pojęcia.

- Loren... Dobrze wiesz co o nim myślę.

Tata powiedział.

- Wiem. Ale... To nie było zamierzone. Wyjebałam mu butem Alexa i... Ugh...

- Dlaczego?

- Celowałam w tego debila, któremu się znudziłam pół roku temu. Nawet więcej.

~ tydzień później ~

Spakowałam swoje ostatnie rzeczy do pudła i się rozejrzałam po pustym pokoju. Są tylko meble...

- Loren... Gotowa?

Mama weszła. Pokiwałam głową i zniosłam to jedno pudło w którym mam wszystkie wspomnienia stąd.

- Nie zgub go...

Uśmiechnęłam się do taty.

- Spokojnie, wszystkie dojadą na miejsce. Albo dolecą, nie mam pojęcia.

- Okej. Poszłam po walizkę i po chwili zeszłam na dół.

- To co? Robimy wielki wyjazd?

- Jak zawsze...

Westchnęłam i wyszłam z domu. Czuję na sobie wzrok każdego. Przy samochodzie stoi... Każdy. Dosłownie. Podeszłam i spakowałam do bagażnika walizkę, a następnie chciałam wsiąść do samochodu, ale ktoś mnie złapał za rękę.

- Nie pożegnasz się?

Alex się zaśmiał. Przewróciłam oczami i go walnęłam w kroczę.

- Dzięki, też będę tęsknił.

- Ta. Ja nie bardzo.

- Loren...

Andrew zaczął.

- Nie, dzięki. Niepotrzebnie przyszliście.

- Daj mi coś powiedzieć, okej? I mi do cholery nie przerywaj, bo ci zakleję usta.

- Mów.

- Na początku cię nie polubiłem, rzadko kogoś lubię. Wydawałaś mi się zwykłą dziewczyną, która każdemu daje, ale cię poznałem i nawet przy pierwszym seksie już mnie załamałaś. Dochodzisz i nagle się pytasz jak się nazywam. No kurwa, nienormalna laska. Później siedziałaś tak u Alexa i zaczynałem cię lubić, bo... Byłaś inna niż każda. - okej, jak on mi wyzna miłość to ja się zabije - jeszcze później, jak się pokłóciłaś z Alexem i on wyjechał jeszcze bardziej cię polubiłem. Pamiętasz nasze dzieci? Wiem że pamiętasz. Szczerze? W chuj na ciebie leciałem. Po prostu podobałaś mi się pod każdym względem, jak wyjechaliśmy na wakacje to dowiedziałem się, że ja tobie też się podobam, ale nie chciałem psuć przyjaźni...

Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz