Weszłam pod prysznic i włączyłam wodę. Po chwili Alex też wszedł. Jezu jak dawno nie byliśmy w łóżku... Ugh...
- Wiesz, że cię kocham?
Uśmiechnęłam się.
- Ja ciebie też. - Przytulił mnie i pocałował w czoło. - Chodź, szybko cię umyjemy i wychodzimy.
Wziął trochę mydełka na ręce i zaczął mnie myć.
- Jesteś śliczna.
- Dziękuję...
Chyba zapamiętał to, co mu wczoraj powiedziałam na plaży.
Ja go umyłam i wyszliśmy spod prysznica. Szybko się pomalowałam i wyszliśmy. Jak opuściliśmy to pomieszczenie, zobaczyłam Jakoba, który całuje Lily i jeździ rękoma po jej ciele, a ona owija ręce naokoło jego karku i ma wplątane palce w jego włosy. To nieźle. Odłożyłam swoje rzeczy na miejsce i wszedł Andrew. Dziwnie na nich spojrzał, po czym wzruszył ramionami i wszedł do toalety. Skorzystał.- Myślisz, że coś do niego poczuje?
Alex zapytał, podchodząc do mnie.
- Na pewno. Już coś do niego poczuła.
- Uuuu słabiutko.
- No...
Odsunęli się od siebie i Jakob od razu przygryzł wargę, a ona nie wie co powiedzieć. Chrząknęła spuszczając wzrok. Ajj moja mała Lily.
- Em... Muszę się umyć...
- Andrew wszedł.
Powiedziałam, a ona na mnie spojrzała.
- Długo stoicie?
- No, trochę.
Spaliła buraka i zakryła twarz włosami. Jeju moja mała, słodka Lily. Ona jest taka niewinna i bezbronna.
- Jakob wypierdalaj, a ty mów.
Usiadłam na łóżku obok niej, Jakob wyszedł, a ja się do niej uśmiechnęłam.
- Co to było?
- Nie wiem. Zaskoczył mnie no.
- Lily...
- No bo! Przyszedł. Położył się obok mnie i zaczął o czymś gadać i gadać i nie mógł skończyć, no kurwa ile można? Z dobre dziesięć minut mi tak gadał, miałam tego dosyć, to się na nim położyłam i mu zakryłam usta ręką. I oczywiście genialny pan Jakob musiał walnąć tekstem "nie lepiej mnie zamknąć ustami?" I ja miałam takie... Co? O co ci koleś chodzi, to on mnie pocałował i on się na mnie położył, bo wiedział że ucieknę. I tyle.
- Ale oddałaś.
- Bo... Bo... Wiesz...
- Właśnie nie wiem.
- Em... Nie miałam szans się wyrwać! O!
- Taa... Jasne... A mi się wydaje, że chciałaś go pocałować, ale jesteś nieśmiała i się bałaś jak zareaguje.
- Nie... Loren, spierdalaj. Tyle ci powiem.
- To nic złego, że wchodzisz, w końcu, w życie bardziej z chłopakiem, albo chłopakami.
- Nie wchodzę. To było jednorazowe i chciał mi coś pokazać.
- Ta? Jak się uprawia seks? Wydaje mi się, że wiesz.
Zabiła mnie wzrokiem, a ja się zaśmiałam.
- Lily no... Daj spokój, nie zawsze będziesz grzeczną dziewczynką i też nie będziesz cnotliwa. W końcu i tak z jakimś pójdziesz. Później z kolejnym i tak dalej.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE
Fiksi Penggemar4 część opowiadania "Przyjaciel Mojego Brata" ❤ #5 w DLA NASTOLATKÓW 13.03.2018 #4 w DLA NASTOLATKÓW 28.03.2018 #3 w DLA NASTOLATKÓW 05.04.2018 #2 w DLA NASTOLATKÓW 18.04.2018