67

6.1K 321 50
                                    

Po tym chciałam się ubrać, ale... Coś nie pykło. Wyszłam z toalety owinięta ręcznikiem i podeszłam do walizki.

- Po co ci ten ręcznik?

Jakob zapytał.

- Żebyś mnie nie wyruchał?

- Oj i tak już to wszystko tam widziałem.

- Ja mogę chodzić przed tobą nago, ale ty się zaraz podniecisz.

- No, bo takie ciało... Błagam, jakbym mógł się nie podniecić?

- No właśnie.

- Weź coś cieplejszego, bo jest chłodno.

- Jasne.

Wzięłam... O! Różowy dresik! (Media) Zsunęłam lekko ręcznik i zaczęłam się ubierać.

- Weź zrób twerka.

Zrobiłam to śmiejąc się i ubrałam się do końca.

- Cudownie.

Zaśmiał się.

- No wiem. Będzie wpierdol w różowym dresiku.

- Groźnie.

- Oj tak.

- To jedziemy.

- A Andrew?

- Będzie na miejscu, bo gadał z Alexem. Wiesz, w końcu to jego przyjaciel.

- Jasne. To chodź.

Wzięłam go za rękę i wyszliśmy. Kocham Francję, naprawdę bardzo. Jakiś facet do nas podszedł i zaczął nawijać coś po Francusku. Panie zamknij pysk, ja cię nie rozumiem. Jakob coś powiedział, a on skinął głową i poszedł.

- Co mu powiedziałeś?

- Że nie rozumiemy.

- Aaa... Okej. A skąd to znasz?

- Nudziło mi się jak spałaś.

- To już wiem skąd te malinki...

- Piękne, nie?

Zaśmiał się i mnie objął.

- Cudowne.

Poszliśmy do niego, a ja dalej podziwiałam widoki tak, że prawie wpadłam na słup, ale... Podoba mi się tu no. Zapukałam kilka razy, otworzyła mi jego mama.

- Ooo Hej Loren. Co tu robisz?

- Jestem na wakacjach...

- Wejdź, chcesz coś?

- Nie, dziękuję.

- Ale wyładniałaś. Alex się ucieszy że jesteś.

No nie wiem. Ja sama się nie cieszę.

- Z pewnością...

Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz