54

7.2K 331 272
                                    

Pov. Luke.

- E Luluś jedziemy do Hodga, nie?

- Jedziemy. Odszczeka to, co powiedział.

Wstałem i skierowałem się do drzwi.

- Ej, blondi gdzie ty się znowu wybierasz z moim bratem?

Kylie podeszła. Ajj.

- Na spacer.

- Znowu?

- No pewnie, to samo zdrowie. A nam się przyda po tych wszystkich narkotykach i tym wszystkim.

- Odstaw palenie, to będziesz jeszcze zdrowszy.

- Niee... My lecimy. Papa.

Pocałowałem ją i poszedłem do samochodu. Po chwili ona też podeszła.

- Na spacer samochodem?

- Em... No. Z moim przyjacielem. Rozmawiamy sobie razem i chodzimy.

Pogłaskałem kierownicę.

- Z samochodem?

- Tak.

- Dobra co kombinujcie?

- Nic. Po prostu lubimy jeździć samochodem.

- Jak wrócicie to sobie pogadamy.

- Jasne, kocham cię.

Pocałowałem ją szybko, jak odeszła odjechałem. Ogólnie to zamieszkaliśmy z Karolem i Mandy. Im się nudziło, nam też, a teraz jest ciekawiej.
Pojechaliśmy pod jego dom i weszliśmy bez pukania.

- Hodge skurwielu chodź.

- Kto znowu?

Zszedł, jak nas zobaczył zrobił duże oczy i zaczął się cofać. Dobrze. Boisz się. Podbiegliśmy do niego i posadziliśmy na krześle.

- Co odpierdalasz, co?

- Nic.

- O co ci chodzi z Pattersonem? Słuchaj lalusiu to moja rodzinka, Patterson to mąż mojej córeczki i nie pozwolę, żebyś ich tak traktował.

- Odpierdol się.

- Karol kij.

Wystawiłem rękę. Dał mi go, ale przypomniałem sobie o Calumie.

- Potrzymaj, zadzwonimy po Caluma.

Oddałem mu go i zadzwoniłem.

- Halo?

- Siema, wpadasz na wkładanie kija?

- Nie. Nie mam ochoty.

- Ty? Calum? Nie masz ochoty oglądać jak Karol wkłada kij w dupę?

- Jakoś tak. Życie.

- Dalej chodzi o Natalię? Calum...

- Nie. Pa.

Rozłączył się, biedny. Chodzi tak od prawie dwóch miesięcy, nie ma ochoty do życia i umiera.

- Nie przyjdzie. Wkładaj.

- Odwołasz to, co powiedziałeś po dobroci?

Nic nie powiedział, to Karol go zrzucił z krzesła i wypiął w swoją stronę. Zdjął mu spodnie i kurwa. Ale chujowa dupa.

- Mówiłeś na poważnie z tym kijem?!

- Zawsze mówię na poważnie.

Lekko mu włożył, a ten krzyknął z bólu.

Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz