13. Additional.

1.3K 81 54
                                    

Harry
Byłem cholernie wściekły sam na siebie. Tak naprawdę mogłem wcale nie pisać do Louisa tej wiadomości. Jakoś bym przeżył, a on.. 

No cóż.. Nie byłby zmuszony zachować się tak, jak się zachował. 

A najgorsze było to, jak bardzo przekonywałem się o tym, jak beznadziejny jestem. Wszystkim utrudniałem i zawadzałem. I może było mi nawet trochę przykro z tego powodu?

-I can't even think straight.. But I can tell.. That you were just with her - przełknąłem ślinę, patrząc na ciemny wyświetlacz telefonu leżącego obok mnie. - And I'll still be your fool.. - słowa piosenki same przychodziły mi do głowy. Nie musiałem się zastanawiać, po prostu śpiewałem, bo cholernie potrzebowałem sobie jakoś ukżyć. I czułem, że dosłownie milimetry dzielą mnie od wzięcia w dłoń żyletki. - I'm a fool for you.. - łzy znów zaczęły spływać po moich policzkach. Wsluchując się w słowa piosenki i rozmyślając nad ich sensem znów sie załamałem. Wiedziałem, że znów śpiewam o nim, mimo że wcale nie chciałem tego robić. - I don't ever tell you.. - zaczalem znow slabym glosem. - How I really feel.'Cause I can't find the words to..* - zaciąłem się, kiedy ciężko mi było złapać głęboki oddech. Płacz całkowicie zawładnął moim ciałem, a ja chociaż bardzo się starałem, nie umiałem się uspokoić. 

-Mam świetną wiadomość! - usłyszałem głos idącej po schodach Gemmy. Natychmiast zakryłem twarz dłońmi i z trudem wziąłem kilka wdechów. Przetarłem twarz, a w drzwiach stanęła moja siostra. - Powiedz mi, że nie płakałeś..

-Nie płakałem. Niby dlaczego miałbym?

-Ty mi powiedz - westchnęła, a ja wyczułem w jej głosie zmęczenie. I znów czułem się jak ciężar. Gdyby nie ja, Gemma nie byłaby zmęczona..

-Miałaś świetną wiadomość.. - starałem się za wszelką cenę szybko skończyć rozmowę.

-Znalazłam ci zajęcie po lekcjach - uśmiechnęła się szeroko. 

-Mówiłem wam, że nie chcę...

-Kilka razy w tygodniu, jak będziesz miał czas, będziesz chodził do Cowella i tam grał i śpiewał - znów się wyszczerzyła, a ja naciagnalem bardziej na dłonie rękawy swetra i przybliżyłem je sobie do ust kręcąc przecząco głową. 

-Nie umiem, nie chcę - w tej chwili rzuciłem się na łóżko i obróciłem plecami do siostry. 

-Stwierdziłyśmy z mamą, że to ci pomoże. Wiesz.. Zajmiesz sobie czymś głowę, lepiej się poczujesz, zapomnisz..

-..o Louisie? - zapytałem z kpiną tym samym wchodząc jej w słowo. Widząc minę dziewczyny mogłem stwierdzić, że właśnie to miała na myśli. - Nie byliśmy w związku, nie przeżywam rozstania, pamiętasz? Z resztą już sobie dałem spokój.

-Wiesz.. myślałyśmy, że może ci być ciężko, bo dopiero niedawno zrozumiałeś i przyznałeś się, że jesteś gejem.

-Gejem sie urodziłem, z resztą.. - wzruszyłem ramionami. - Mam to w dupie. 

-Pójdziesz do Cowella? Chociaż jeden raz.. Daj temu szansę Harry..

-Nie chcę dawać niczemu żadnej szansy! Nie chcę! - wykrzyczałem i wybiegłem z pokoju, a później z domu.

Nie wiedziałem co sie ze mna dzieje, ale czułem jakby te wszystkie pieprzone emocje zaraz we mnie wybuchły. Chciałem wbiec pod auto, żeby dać upust temu wszystkiemu. Stojąc na zewnątrz, wyjąłem z kieszeni paczkę papierosów, w której były ostatnie dwie sztuki. Standardowo włożyłem jedną z nich do ust i chociaż tym chciałem sobie jakoś pomoc. 

W pewnej chwili przykucnąłem. Wszystkie dźwięki dookoła mnie zaczęły mnie przytłaczać. Czułem jakbym był z innego świata. Każdy pojedynczy ludzki głos, szmer czy cokolwiek innego osaczało mnie coraz bardziej. Aż w końcu wybuchłem niekontrolowanym płaczem. Płakałem jakbym się czegoś bał. Nie wiedziałem co się ze mna dzieje..

Przez to wszystko zapomniałem o papierosie trzymanym w dłoni. Niechcący dotknąłem używką skóry przez co się oparzyłem. 

I wtedy znów poczułem ulgę, nie taką jak po okaleczaniu się. Ale przez ułamek sekundy było mi lepiej. 

Spojrzałem na papierosa z lekkim uśmiechem i głośno westchnąłem po raz drugi  zupełnie niechcący przykładając sobie go do skóry.

_____________

Uwaga, bo zrobiłam okładkę, żebyście mogli jeszcze raz podjąć decyzję, które ff powinnam zacząć pisać.

A więc:

'World against Us'
Wcześniej: "My friend DEMON"

'World against Us' Wcześniej: "My friend DEMON"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Albo:

'Only you'

Taki główny zarys o co chodzi w tych obu przedstawiałam w poprzednim rozdziale, więc jeśli nie pamiętacie to zawsze możecie sobie sprawdzić😁

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taki główny zarys o co chodzi w tych obu przedstawiałam w poprzednim rozdziale, więc jeśli nie pamiętacie to zawsze możecie sobie sprawdzić😁

Wiem, że jak zwykle późno.
Jak zwykle przepraszam.

I przepraszam, ze rozdzial az taki 'depresyjny' czy cos😟 Nie zniechęcajcie sie prosze ;-;

I wiem, że miał być do 'Far Away', ale mam póki co pół rozdziału. Obiecuję, że bardziej się przyłożę do pisania tego ff;-;

Dziękuję za wyrozumiałość i za pomoc z podjęciem decyzji😁💕

Mam nadzieję, że nie ma błędów, a jeśli jakieś się wkradły to poprawię☺️

Dobrej nocy❤

Ney21_🌸
Czyli po prostu Natalia😂💕

*-jedyne, wspaniałe i moje ukochane "Just a little bit of your heart"❤️

„Just help me" • larry ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz