28. A few words too much.

1.3K 91 124
                                    

HARRY

Przez kilka kolejnych dni Louis mnie ignorował. Mam na myśli.. Nie tylko mnie, ale i SMS'y od nieznajomego.

Byłem cierpliwy i przestałem się narzucać, ale w ostatni dzień przed weekendem postanowiłem w końcu zapytać o co chodzi.

Specjalnie stanąłem tak, żeby znajdować się w polu jego widzenia. Czekałem na jakąś reakcję z jego strony. Dopiero, gdy żadnej nie otrzymałem, wziąłem sprawy całkowicie w swoje ręce.

-Możesz powiedzieć o co ci chodzi? - zapytałem, łapiąc go za ramię i obracając tak, że znajdował się twarzą do mnie.

Chłopak uśmiechnął się nieszczerze i wyjął z tylnej kieszeni spodni telefon.

Od Lou:
Domyśl się Harry.

Posłał mi jeszcze jeden taki nieszczery i wymuszony uśmiech po czym odszedł.
A ja stałem w miejscu jak wryty i próbowałem się domyślić jakim cudem Louis dowiedział się prawdy.

Natychmiast ruszyłem w poszukiwaniu Nialla, który jak na tamtą chwilę był moją jedyną deską ratunku.

Jak na złość nigdzie nie mogłem go znaleźć. Sprawdziłem cały parter i piętro budynku i go nie znalazłem.
Aż w końcu wyszedłem na podwórko i kiedy dostrzegłem go stojącego obok Liama uderzyłem się z otwartej dłoni w czoło.

Szybkim krokiem podszedłem do nich i nie witając się zacząłem mówić.

-Skąd Louis się dowiedział? - zapytałem odrobinę zdenerwowanym głosem. - Powiedz mi kurwa wszystko co wiesz.

-Nie krzycz na niego, co? - Liam stanął w obronie blondyna, na co wywróciłem oczami.

-Jest okej Liam - powiedział. - Muszę z nim pogadać, znajdę cię na następnej przerwie - uśmiechnął się lekko w jego stronę.

Liam skinął głową posyłając w jego kierunku uśmiech.

-Zaczniesz coś mówić? - gdy Liam zniknął z mojego pola widzenia przerwałem cieszę między mną, a blondynem.

-Harry ja rozumiem, że to źle wygląda z boku.. - zaczął powoli tłumaczyć.

-Przejdź do sedna, bo tylko o to tu chodzi - położyłem dłoń na czole i patrzyłem na niego wyczekująco, tupiąc lewą nogą.

-Wziąłem od ciebie numer, bo Louis mi kazał. Nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero jak wziąłem od ciebie ten numer to Lou o wszystkim mi powiedział. No wiesz.. tak jakby twój numer i numer tego chłopaka są takie same, więc.. Wychodzi tylko na to, że.. to ty.

Poprawiłem nerwowo włosy.
Jak mogłem się zdradzić?

-Ale dlaczego ze mną nie rozmawia? - zapytałem z wyrzutem.

-Nie wiem, skąd mogę wiedzieć?

-Jesteście przyjaciółmi do cholery - jęknąłem, odchylając głowę do tyłu. - Błagam cię powiedz o co może chodzić. Louis ze mną nie rozmawia, a ja nie mam pojęcia co się dzieje. Może źle zrobiłem pisząc wtedy do niego, ale chyba zasługuje na jakieś wyjaśnienia, albo chociaż na poznanie powodu, dla którego jest tak zły.

-Pogadaj z nim to się dowiesz?

-On ze mną nawet słowa nie zamienił. Od pieprzonego tygodnia ze mną nie rozmawia. Mnie to dobija, nie mogę tak bez niego.

-Postaram się coś ogarnąć. Przywiązałeś się do niego, co? - uśmiechnął się półgębkiem, a ja tylko spuściłem głowę głośno wzdychając.

-Nie mam nikogo poza nim Niall - skrzyżowałem nasze spojrzenia. - Nie chcę znów być sam. Zrozumiałem, że czas, kiedy byłem samotny był okropny. Nie chcę do tego wracać. Tak, napisałem do niego, może nawet go okłamałem. Ale ja nie chciałem zrobić niczego złego, rozumiesz? Nie wiedziałem, że to się tak potoczy! Chciałem po prostu z nim porozmawiać, bo od roku jestem w nim kurwa zakochany! - po wypowiedzeniu kilku ostatnich słów położyłem dłoń na ustach. Odwróciłem się na pięcie i chciałem jak najszybciej odejść.

Byłem chyba czerwony jak burak.
To wszystko przez emocje, które się we mnie zebrały. Nie myślałem nad słowami, które wychodziły z moich ust.

Jak zwykle o kilka słów za dużo..

-Może mu powiedz? - zatrzymał mnie jego głos.
Przełknąłem ślinę.
Chwilę myślałem nad opcją rozpłynięcia się w powietrzu, ale gdy stwierdziłem, że nie mam na to szans postanowiłem się odezwać:

-Źle by to przyjął. Nie liczę na miłość z jego strony. Chciałbym chociażby zamienić z nim czasem zdanie, czy dwa. Dla niego to tylko kilka minut, a dla mnie to powód do uśmiechu.

-Jak cię słucham to mam ochotę zmienić jego orientację - powiedział wywijając wargę, a w jego oczach błyszczały łzy.

-Niall nie zrozum mnie źle.. Kocham go, okej? Proszę cię nie mów nikomu więcej. Nie potrzebuję publiki - dodałem z lekkim uśmiechem.

-Zrobię wszystko co mogę, żeby ci pomóc - blondyn posłał mi ciepły uśmiech, a później mnie wyminął i zniknął we wnętrzu szkoły.

_____________________
Miał być wczoraj, ale tak wyszło, że zasnęłam.
Dziękuję za #620 miejsce w ff!❤

Rozdział do 'Only You' może pojawi się wieczorem, bo wczesniej muszę się uczyć historii i wosu;-;

Dziękuję za przeczytanie💕
Natalia❤
Ney21_🌈

„Just help me" • larry ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz