Louis
-Na kolejnym meczu Grimshaw siedzi na ławce, bo ostatnio spierdolił. Chciał szansę, dostał i zjebał.-Wiem, ale i tak wygraliśmy.
-Ale przez niego mogliśmy nie wygrać - jęknąłem. - Jezu dobra, powiedziałem i nie zmienię zdania - wywróciłem oczami.
-A ty co o tym myślisz Zayn? - zapytał Niall. Nie otrzymaliśmy żadnej reakcji od chłopaka, więc lekko sztuechnąłem jego ramię.
-Co? - uniósł na mnie wzrok.
-Słuchasz nas? - zapytał z westchnięciem Liam. - Louis nie chce dopuścić Shita do następnego meczu.
-Ja go zwyczajnie nie odpuszczę - wzruszyłem ramionami.
-Dobrze - odparł nieobecny mulat.
-No i wszystko jasne - powiedziałem, patrząc zwycięsko na Nialla i Liama.
Harry
-Gdzie byłeś? - zapytała ze spokojem Gem.-Nigdzie.
-Pójdziesz do Cowella jutro?
-Zastanowię się nad tym, okej?
-Ten jeden raz? Tylko ten raz..
-Obiecuję - westchnąłem, żeby w końcu dała mi spokój.
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i skinęła głową.-Dziękuję - dodała. Wywróciłem oczami całkowicie tego nie kontrolując.
Wyszedłem po schodach do swojego pokoju. Właściwie od razu po przekroczeniu progu rzuciłem na podłogę plecak. Sam odpaliłem laptopa i włączyłem głośno muzykę.
Zważywszy, że miałem w kieszeni bluzy zapalniczkę i paczkę z ostatnim papierosem sięgnąłem do niej. Wyjąłem zapalniczkę z flagą Wielkiej Brytanii i ją zapaliłem. Patrzyłem na drobny płomień z wahaniem i może jakimś strachem. Jednak chwilę później wszystko się zmieniło. Wszystko się zmieniło, gdy przypomniałem sobie ten słodki ból, kiedy przypadkiem przypaliłem swoją skórę papierosem.Przyłożyłem płomień do ręki i automatycznie łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Wręcz odrzuciłem przedmiot na podłogę. Mimo wszystko razem z głośnym westchnięciem moje ciało ogarnęła ulga.
-Idziesz ze mną coś zjeść? - zapytała moja siostra, uchylając drzwi do mojej sypialni. Zanim zdążyłem odpowiedzieć ta dostrzegła zapalniczkę na podłodze. - Miałeś nie palić - westchnęła.-Miałaś znów nie zaczynać - dopiero wtedy odwróciłem się do niej twarzą. - Nie chcę jeść.
-Przywiozę ci coś, bo mama będzie wieczorem, a mnie nie chce się nic gotować - nic nie powiedziałem. - Kontaktujesz? - zapytała, machając mi dłonią przed twarzą. - Chyba nie bardzo - spojrzała na mnie kpiąco.
-Jedź już, co?
***
Louis
-Cóż za spotkanie - prychnąłem patrząc na plecy Gemmy stojącej przede mną.-Spotkania u Cowella najlepsze - zaśmiała się cicho. - Z kim się włóczysz?
-Jestem z chłopakami - wzruszyłem ramionami.
-Ja tylko po jakąś kolację, bo nie chce mi się gotować.
-Jak zwykle - stwierdziłem śmiejąc się.
-Zabawne - prychnęła. - Dobra Lou, bo moje jedzenie już jest. Widzimy się pewnie jutro - dotknęła moje ramię. - Do zobaczenia kochany - cmoknęła mnie w policzek i łapiąc w dłoń papierową torbę z jedzeniem wyszła.
Ja zamówiłem jeszcze jedną szklankę soku pomarańczowego, a gdy dostałem swoje zamówienie wróciłem do stolika.-O czym plotkujecie? - zapytałem znów siadając obok Zayna. Chłopaki nic nie mówili tylko skinęli głową na mulata siedzącego obok mnie. Westchnąłem przenosząc swój wzrok na ciemnookiego.
-My się zmywamy - powiedział Liam. - Idziemy Niall - chłopak spojrzał wymownie na blondyna.
-Nie chcę - wywinął wargę. Brązowooki kopnął Nialla w łydkę. - Ooo - dodał niebieskooki jakby dopiero co zrozumiał o co chodzi. Myślę, że on faktycznie dopiero zrozumiał o co chodzi. - Idziemy.
-Do zobaczenia chłopaki! - pożegnał się Liam i wypchał Nialla za drzwi baru.
-Wrócisz myślami tutaj do mnie? - zapytałem przykładając policzek do jego. Zayn odwrócił wzrok z szyby i spojrzał na mnie.
-Gdzie oni poszli? - chłopak zmarszczył brwi.
-Wyszli.
-Oh.. - przygryzł wargę. - Dawno? - potarł dłonią kark. Spojrzałem na niego smutno.
Harry
Patrzyłem na ostatnią wiadomość jaką dostałem od Louisa.
Próbowałem wmówić sobie, że nic mnie to nie obchodzi. Szło mi dosyć dobrze.. Tak myślę.
Już dawno przestało mi zależeć..
Przestało mi zależeć.
-Wróciłam i mam tyle pyszneeego jedzenia! - wróciła. Dosłownie przekroczyła próg i po ciszy, która jeszcze przed chwilą zdobiła przestrzeń, nie zostało ani śladu.
-Okej - odparłem ciągle patrząc na komórkę.-Możesz mnie nie olewać? Chociaż trochę?
-Tak - nie miałem odwagi unieść wzroku na dziewczynę. Nie mogłem tego zrobić. Czułem łzy, które zbierały się w kącikach moich oczu.
Wcale nie przestało mi zależeć.
To wszystko z każdym dniem boli mnie coraz bardziej.
Coraz bardziej czuję, że przestaję dawać sobie radę..
_____________________Dziękuję za przeczytanie!
Idę ZNÓW jutro do fryzjera, znów mam emocje xDD
Wiem, że dziś w rozdziale nie działo się nic konkretnego, ale w następnym będzie ciekawiej troszeczkę haha
Obecnie jestem u koleżanki na noc i nie jestem pewna czy uda mi się dodać do "Far Away", ale się postaram.
Plus ciągle nie wiem które ff zacząć pisać najpierw :/ "Only you", czy raczej "World against Us"? Wy nie wiecie, ja nie wiem ;-; i jesteśmy w kropce xD
Może jak przedstawię wam opisy do obu to będzie łatwiej podjąć decyzję huh
Dziękuję za 500 wyświetleń!
Natalia, Ney21_
CZYTASZ
„Just help me" • larry ✓
Fanfic💙#378 w fanfiction 02.05.18💚 #15 in #help #33 in paring Harry czuje się samotny. Właściwie.. On jest samotny. Dlatego też pewnego dnia postanawia wysłać jednego krótkiego SMSa, do chłopaka, który według niego może mu pomóc.. I tak zaczyna się ci...