Lose It | Finn Wolfhard x Jack Dylan Grazer

016 «gift«

kartonowy przedmiot zapakowany w ładny, ozdobny papier leżał na biurku co chwile zwracając uwagę nory. nie chciała go odpakowywać, jednak za bardzo męczyło ją to, co się tam znajduje. wstała z łóżka i powolnym krokiem ruszyła w stronę biurka. delikatnie ujęła w swoje dłonie prezent i wróciła na łóżko. zaczęła rozrywać czerwony papier, a pod nim ukazał się zwykły, szary karton. otworzyła go i pierwsze co rzuciło się w oczy, to wielka kartka z napisem „przepraszam". uśmiechnęła się sama do siebie i odłożyła kartkę na nocną szafkę. następnie zobaczyła małe, plastikowe pudełko po brzegi wypełnione jakimiś karteczkami. gdy je otworzyła przypomniała sobie. to była jej kolekcja znaczków pocztowych. ich kolekcja znaczków pocztowych. zaczęła delikatnie grzebać w papierkach. na odwrocie każdej było napisane gdzie i jak znaleźli lub otrzymali dany znaczek. finn dorzucił jeszcze jakąś czekoladę, ale najbardziej interesowały ją znaczki. położyła pudełeczko na półkę nad łóżkiem i wzięła do ręki telefon. szybko wklepała numer finna i przyłożyła do ucha. chłopak odebrał po trzech sygnałach, a gdy usłyszała w słuchawce jego głos uświadomiła sobie, że nie przemyślała tego co chce powiedzieć.

— h-hej finn. — zaczęła trochę się jąkając. policzyła szybko do dziesięciu i wzięła głęboki oddech. — spotkajmy się u mnie za dwadzieścia minut, dobrze? — dodała, nie czekając na odpowiedź bruneta rozłączyła się. szybko zbiegła na dół szukając jakiegoś papieru ozdobnego. znalazła jedynie taki w księżniczki, ale tylko wzruszyła ramionami i zaśmiała się sama do siebie. wbiegła znów do swojego pokoju i wyjęła z szafki ich zeszyt, który mogła nazwać pamiętnikiem, lub kroniką. zapakowała go szybko w papier i zakleiła resztką taśmy znalezioną w piórniku. zeszyt schowała do szafy i zmierzyła wzrokiem swój pokój, aby upewnić się czy w ogóle nadaje się do przyprowadzenia tu gości.

                                          •

w całym mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. pospiesznie wyszła z pokoju i krzyknęła „ja otworzę". idąc do drzwi spojrzała jeszcze w lustro. ruchem ręki poprawiła trochę włosy i wzięła głęboki oddech. podeszła do drzwi, za którymi stał wysoki brunet z jak zwykle, rozwalonymi na wszystkie strony lokami.

— hej. — powiedział z trochę nieśmiałym uśmiechem, ale w jego oczach mogła wyczuć ekscytację.

— cześć. — odpowiedziała. — wejdź, proszę.

chłopak posłusznie wszedł do przedpokoju nory, która czekała aż ten zdejmie buty. gdy przechodzili obok kuchni on powiedział „dzień dobry" do mamy brunetki i posłał jej ciepły uśmiech. nora pociągnęła chłopaka za ramię i sama ruszyła w stronę schodów czekając, aż brunet pójdzie za nią.
weszli do pokoju w którym pachniało intensywnie płynem do prania nory, oraz wanilią. dziewczyna ruchem ręki pokazała finnowi, aby usiadł na łóżku.

— chciałam ci podziękować. — zaczęła strojąc tyłem do niego. podeszła do szafy i wyjęła z niej zeszyt, zapakowany w papier z księżniczkami.

— nora posłuchaj. — powiedział jak by chciał zacząć nowy temat. — przepraszam. zachowałem się jak idiota. nie wybaczę sobie tego nigdy, serio. — mówiąc to przygryzł wargi. — nie wiem, czy to zauroczenie czy naprawdę się zakochałem. — dodał nieco ciszej i przewrócił oczami.
otworzyła szeroko oczy i odwróciła się w stronę bruneta. bawiła się w dłoniach zapakowanym zeszytem i powolnym krokiem podeszła do chłopaka.

— otwórz to dopiero, gdy będziesz w NY. — powiedziała podając mu zeszyt.

— dobrze. — odpowiedział trochę niepewnie marszcząc brwi. przyjął od nory zeszyt i uważnie się mu przyjrzał. jego kąciki ust zadrżały w delikatnym uśmiechu.

— obiecujesz?

— obiecuję.

———————————————————-
uhuhuuu
dobrze, tak wiec w ogóle nie mam pomysłu na dalsze rozdziały sooo
szukam pomocy (?)
jeżeli masz jakiś pomysł na kolejne rozdziały, lub chciałbyś abym dodała jakiś twój pomysł - napisz w komentarzu, a ja skontaktuje się z tobą na priv.

ps. usunelo mi 5 rozdział, wiec raczej go nie dodam bo nie pamietam już jego treści.