nie zdawałam sobie sprawy z tego, że cisza może być tak głośna. wręcz ogłuszająca.
myślała siedząc na tarasie. wgapiała się w powoli zachodzące już słońce. kiedyś tak samo robiła z noah, gdy mieli zły humor. wygoniła jednak te myśli. odstawiła na drewniany, mały stolik szklankę z sokiem i wyjęła z kieszeni swój telefon.Jack Grazer
za dwadzieścia minut pod arcade.przewróciła oczami i wstała ze swojego krzesła. narzuciła na siebie bluzę i weszła do domu. idąc w stronę przedpokoju mruknęła „wychodzę" w stronę swojej mamy, która leżała na kanapie w salonie. jednak ta nie odpowiedziała. nora wzruszyła ramionami i ubrała buty. zanim wyszła zastanawiała się, po co grazer chciał się z nią spotkać. włożyła do uszu małe, białe słuchawki i puściła ulubioną playlistę.
i wanna kiss you make you feel alright i'm just so tired to share my nights. i wanna cry; and i wanna love.
•
— no nareszcie. — krzyknął w jej stronę jack. jak zwykle z szerokim uśmiechem na twarzy. ale za nim ktoś stał. finn.
przeklęła ich obu w myślach i westchnęła. jak długo zamierzali się w to bawić? najpierw ta akcja z czekoladą, teraz spotkanie.— co chcecie robić? — spytała z lekką pretensją w głosie. finn podszedł i stanął na równi z jackiem.
— chodźmy na plażę. — zaproponował wolfhard wzruszając ramionami, na co jack przytaknął głową i przygryzł wargę.
— ja się teraz nie zamierzam kąpać. — wzruszyła ramionami.
w drodze na wcześniej ustalone miejsce cały czas czuła na sobie wzrok finna. jack cały czas próbował rozśmieszyć dziewczynę, ale jej nie było do śmiechu. cały czas myślała o noah, to głupie, bo powinna już dawno o nim zapomnieć, prawda?
— jesteśmy! — krzyknął jack. — co robimy?
— chodźmy po lody, są tutaj dobre. — powiedziała nora wskazując na kolorową budkę z lodami.
— a masz pieniądze? — zapytał jack unosząc brwi. delikatny wiatr rozwiewał jego brązowe loki, co dodawało mu uroczości.
— ja zapłacę. — w dyskusję wtrącił się finn i pomachał im portfelem przed oczami. oboje wzruszyli ramionami i wszyscy ruszyli w stronę małej lodziarni brzegiem piaszczystego morza.
•
— jack, zostawisz nas na chwilę? — zapytał finn biorąc małego gryza swojego loda czekoladowego. grazer pokiwał głową i odszedł kawałek od nory i finna, wzrok wtapiając w ekran telefonu.
— mam do ciebie pytanie. — zaczął finn spoglądając w stronę nory.
— jakie? — odpowiedziała nie patrząc na chłopaka. jej wzrok był wtopiony w piasek.
— zależy ci? — spytał po chwili łapiąc dziewczynę za rękę. ta natychmiast na niego spojrzała i przygryzła wargę.
— tak. — dopiero po chwili uświadomiła sobie, co zrobiła. nie przemyślała dobrze swojej odpowiedzi. pytania też dokładnie nie przeanalizowała. nie. stop. anuluj, anuluj, anuluj, anuluj. myślała, ale było już za późno.
———————————————
oh geezjaki ten rozdział jest chujowy X D
CZYTASZ
Lose It | Finn Wolfhard x Jack Dylan Grazer
Fanfiction- możesz przestać? - warknęła obrzucając go wrogim spojrzeniem. - nie, nie mogę. - przygryzł wargę. - bo cie kocham.