szybkim krokiem zmierzała w stronę domu jacka. kiedyś podał jej swój adres, więc teraz postanowiła z tego skorzystać. chciała się jedynie dowiedzieć, czy finn dotrzymał słowa, które dał w barze. stanęła przed drzwiami. bała się. bała się spotkania z nim i rozmowy. zadzwoniła. usłyszała krótki sygnał wydobywający się zza drzwi, a zaraz potem kroki. przełknęła głośno ślinę i zaczęła bawić się kawałkiem swojej koszulki. drzwi się otworzyły, a za nimi stanął jack. to, czego bała się najbardziej się spełniło. jack z podbitym okiem i rozciętą wargą. nie odezwała się, a w jej oku zakręciła się łza. chłopak gestem ręki zaprosił ją do środka i przepuścił ją w drzwiach.
usiadła na skórzanej kanapie. w domu panował porządek i pachniało w nim różnymi płynami czyszczącymi.— napijesz się czegoś? — spytał dziwnie spokojnym głosem. nora pokręciła głową i spojrzała na jacka. jego oczy były smutne. nienaturalnie smutne. wstała i podeszła do niego. delikatnie kciukiem dotknęła jego lekko posiniaczego policzka. chłopak delikatnie się wzdrygnął i odruchowo odsunął głowę. nora szybko zabrała rękę i spuściła wzrok
— może...może lepiej już idź? — spytał i wykrzywił wargi. złapał ją delikatnie za rękaw i pociągnął w stronę drzwi.
— finn ci kazał się do mnie nie zbliżać, tak? — spytała i stawiła opór, aby chłopak nie mógł jej dalej pociągnąć. milczał. — odpowiedz! — krzyknęła. wciąż milczał. — jesteście siebie warci.
wyszła z domu i trzasnęła drzwiami. gdy była już na tyle daleko, aby jack jej nie zobaczył wyjęła telefon i wybrała numer finna. była na niego wściekła. nie byli razem, a jack był tylko przyjacielem
Nora Thompson
co ty zrobiles jackowi? rozwaliles mi przyjazn.
Finn Wolfhard
porozmawiajmy w cztery oczy
Nora Thompson
za 15 minut w parku przy na blossom street
zmieniła kierunek i szła w stronę ustalonego miejsca. nie chciala spotkania z finnem, ale to ewidentnie było konieczne.
finn szedł przez parkową uliczkę luźnym krokiem. ręce miał w kieszeniach a na oczach okulary. gdy zobaczył norę siedzącą na jednej z ławek przyspieszył kroku. usiadł obok niej i czekał, aż się odezwie.
— czekam na wyjaśnienia. — powiedziała nawet na niego nie patrząc. w jego obecności czuła się dziwnie. w brzuchu miała mnóstwo motyli a serce podchodziło jej do gardła gdy tylko finn coś mówił.
— powiedziałem ci, że jak ktokolwiek cię dotknie, to źle skończy. — odpowiedział cwanym głosem. — poza tym, sama stwierdziłaś przy susan, że coś nas łączy.
cholera, cholera, cholera, cholera, cholera. pomyślała i przygryzła wargę. wiedziała, że on się w końcu dowie, ale nie przemyślała jak mu to wyjaśni, więc teraz musiała po prostu improwizować.
— powiedziałam to tylko po to, aby się odczepiła. — wymruczała na tyle głośno, aby usłyszał. poczuła jak na jej twarz wkrada się rumieniec.
— szkoda. bo ja bym chciał aby coś nas łączyło.
kocham cię, kocham cię, kocham cię, kocham cię. pomyślała. wstała i odeszła, tak po prostu.
CZYTASZ
Lose It | Finn Wolfhard x Jack Dylan Grazer
Fanfiction- możesz przestać? - warknęła obrzucając go wrogim spojrzeniem. - nie, nie mogę. - przygryzł wargę. - bo cie kocham.