just be honest | stoch x johansson

901 82 43
                                    

Dotarliśmy właśnie do Planicy, gdzie miały się odbyć ostatnie w tym sezonie konkursy. To był bardzo dobry sezon w moim wykonaniu, dlatego byłem bardzo zadowolony. W tych ostatnich lotach chciałem się dobrze bawić.
Dodatkowo akurat wypadały moje urodziny, więc w niedzielę będzie jeszcze jedna sprawa do świętowania.
Byłem trochę zdenerwowany, ale też niesamowicie szczęśliwy, że mogę skakać, a właściwie latać przed tą wspaniałą publicznością.
Atmosfera wśród skoczków także była cudowna. Wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, cieszący się ze słońca i pogody.
Patrzyłem na Kamila, który chyba wygrał wszytko co tylko możliwe w tym sezonie. On cieszył się tutaj chyba najbardziej. Rozumiałem to. Skakał na zupełnym luzie, bo już tydzień temu zapewnił sobie kryształową kulę.
Uśmiechnąłem się. Był taki radosny, zrelaksowany i wyjątkowo, muszę to przyznać, przystojny.
Podobał mi się już od dłuższego czasu, ale nie byłem w stanie nawet nikomu o tym powiedzieć. Zdawałem sobie sprawę, że on nie odwzajemni nigdy tej fascynacji, ponieważ jest heteroseksualny. Sam też przecież jeszcze niedawno się za takiego uważałem, nawet mówiłem, że szukam dziewczyny. To oczywiście było jednym, wielkim kłamstwem, ponieważ nie wyobrażam sobie życia z jakąkolwiek dziewczyną. Ani nawet jakimkolwiek mężczyzną, który nie nazywa się Kamil Stoch.
Wiem, że jestem idiotą, ale nie mogłem nic na to poradzić.
Dodatkowo wciąż miałem w pamięci naszą wspólną idiotyczną rozmowę. Kamil odniósł się właśnie to tego głupiego wywiadu. Powiedział, że nie muszę szukać drugiej połówki, tylko wystarczyło by gdybym się rozejrzał. Nie miałem pojęcia, o co mu chodziło. Albo to może po prostu taki frazes, którym pociesza się samotnych ludzi.
Przedtem nie czułem się samotny. Nie potrzebowałem nikogo, bo ciągle pracowałem. Treningi, wyjazdy, konkursy i nawet nie miałem czasu o tym myśleć.
Teraz, gdy już zobaczyłem Kamila, czułem to dziwne uczucie.
Chciałem mieć kogoś, kto będzie czekał na mój powrót w domu. Kogoś, kto będzie mnie wspierał, kibicował mi. Kogoś, kto powie mi, że nie jestem sam.
Jednocześnie chciałem, żeby tym kimś był Kamil.
Zdaję sobie sprawę, że się w niego wpatrywałem, gdy on także patrzy w moją stronę i macha do mnie ręką, uśmiechając się.
Zawstydzony odmachuję i odwracam się. Widzę uśmiech Tandego i jego pytające spojrzenie.

— No co? — pytam, gdy unosi brwi.

— Od kiedy machacie sobie z Kamilem? To coś poważnego? Jesteście razem? — śmieje się ze mnie, a ja przewracam oczami.

— Przestań głupku — odpowiadam i idę do naszego domku. Daniel wciąż dziwnie się uśmiecha i porusza brwiami. Idzie za mną.

— A może to nasz Robert się zakochał?

— W kim się zakochał? — wtrąca się Anders, a po jego pytaniu patrzą na nas wszyscy.

— W nikim. Daniel sobie coś uroił — odpowiadam i zaczynam przygotowywać się do skoków, nie zwracając więcej uwagi na tych idiotów z mojej drużyny.
Ale wiem, że ten temat tak łatwo już nie zniknie.

Zakładam słuchawki i próbuję się wyciszyć, jak to robię zawsze przed skokiem. Rozgrzewam się i czuję, że ktoś na mnie wpada.

— Przepraszam Robert, nie zauważyłem cię. — Widzę uśmiechniętego Kamila i sam nie mogę powstrzymać uśmiechu.

— Nic się nie stało — odpowiadam. Kamil uśmiecha się jeszcze raz i rusza biec dalej.
A ja zastanawiam się, jak mógł mnie nie zauważyć, skoro byliśmy tylko my na tej dość szerokiej ścieżce?
Ale dłużej tego nie roztrząsam.

Kolejnego dnia ma miejsce pierwszy konkurs, a także moje urodziny.
Niestety, po swoim drugim skoku jestem trzeci. I wiem, już ze wyląduję poza podium, ponieważ na belce został jedynie on, Kamil. I wygrywa.
A ja nie mogę się smucić z tego czwartego, podobno najgorszego miejsca.
Widzę idących w moją stronę kolegów z balonami, a także dostaję tort w kształcie moich wąsów.
Śmieję się, a później wszyscy podchodzą, życząc mi wszystkiego najlepszego. Główną uwagę jednak i tak skupia na sobie Stoch, który po raz kolejny wygrał.
Podchodzi do mnie później po raz kolejny, przytula mnie i gratuluje.
Ja także gratuluję mu wygranej.

ONESHOTS | skijumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz