nostalgia | bickner x rhoads

588 65 12
                                        

Czułem, jak pod moimi powiekami zbierały się łzy, gdy po raz kolejny leżałem w łóżku, a samotność i żal wypełniały każdą komórkę mojego ciała. Kiedyś myślałem, że niemożliwe jest takie odczuwanie, taki ogromny ból, który sprawia, że mam ochotę gryźć ręce.
Gdy tak leżysz, przewracasz się z boku na bok, zdajesz sobie sprawę, jak bardzo upadłeś. Jak bardzo możesz być skrzywdzony.
Najgorsza jest świadomość swojej desperacji. Przecież wrócił bym do ciebie przy pierwszym twoim przepraszam.
Zapomniałbym o wszystkim, byle tylko znów poczuć twój pocałunek. Brakuje mi tego tak bardzo, że niemal odczuwam fizyczny ból.
Tak naprawdę wolałbym czuć, że boli mnie cokolwiek innego, niż tortury mojego umysłu. Bo po prostu za tobą tęsknię.
Bezczynność, to druga obok tęsknoty dręcząca mnie przypadłość.
Wiem, że nie jestem w stanie zrobić nic, żeby coś zmienić. Nie umiem nawet podnieść się z łóżka.
Czy naprawdę jesteś taki nieczuły na wszystko, co cię otacza?
Czy naprawę nigdy nie zależało ci na niczym, co mieliśmy?
Wpatruję się w sufit, starając się rozmasować bolące skronie.
Mam wrażenie, że ta trauma nigdy się nie skończy.
Bo przecież już prawie umarłem. Czy mogę żyć po raz drugi?
Kładę się na boku i myślę, ile razy leżałeś ze mną na tym łóżku.
Ile razy zapewniałeś mnie w nim o swojej miłości.
Teraz gładzę dłonią pozostawioną przez ciebie pustkę.
Pościel jest przyjemnie chłodna i gładka. Zamykam na chwilę oczy i wyobrażam sobie, że dotykasz najpierw tej mojej wyciągniętej dłoni. Później kładziesz ją na mojej skroni, uśmierzając ból.
W końcu pochylasz się i całujsz moje spragnione wargi.
Otwieram oczy i widzę inne, zapłakane. I naprawę czuję dotyk na dłoni, na twarzy i na ustach.
Wciąż myśląc, że śnię, unoszę się na łokciu i odwzajemniam pocałunek. Chwytam moją nocną marę za policzki i całuję najpierw jeden, potem drugi.
Kładę się i zamykam oczy. Przecież to nie dzieje się naprawdę.
A potem czuję, że wchodzi pod moją kołdrę i oplata mnie w pasie. Całuje mój policzek i przytula mnie do swojej piersi. Po raz kolejny otwieram oczy i naprawdę go widzę.
Całuję.
Kocham.
Czuję.

ONESHOTS | skijumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz