31

4 1 0
                                    

Szłam z Chrisem przez długi korytarz do wyjścia.
Gdy byliśmy przy wyjściu stała tam duża ciężarówka, a przed nią Mikey, i Aron stali ze skrzyżowanymi rękami przy klatce piersiowej.
-Co tak długo?-Zapytała Sam
-Um...
-Zamek w drzwiach się zaciął.- Odpowiedział za mnie Chris.
-Dokładnie Tak-Odpowiedziałam
-No dobra, zaczynamy wnosić rzeczy?- Zapytał Mikey
-Tak-Odpowiedziałam wchodząc
do domu.

                              *
Po paru godzinach wyszliśmy z domu. Wszyscy byliśmy zmęczeni więc poszliśmy się przebrać w jakieś czyste ubrania i iść na pizze.

                              *
Weszłam do domu z Sam i od razu poszłam się umyć i przebrać w piżame.
-Lara poszła na 'randkę' z Chrisem- powiedziałam, podkreślajac słowo randkę.
-Wiem, hah- Odpowiedziała Sam.
-Ciekawe jak się bawią.
-Nie wiem, dowiemy się jutro.
-Okej, Kiedy cie Aron zaprosi na randke?-Zapytałam się Sam.
-Nie wiem... Nawet nie wiem czy mu wpadłam w oko...
-Na pewno coś z tego jeszcze będzie, zobaczysz.
-Okej heh... Chociaż ja tak nie uważam...

Położyłam sie, na łóżko, a po chwili zasnęłam w krainie Morfeusza.

***
Nie ma za bardzo czasu pisać rozdziały, musze nadrobić nauke by zdać hah...

Teraz rozdziały będą sie pojawiały co tydzień czy półtora tygodnia.

A tak poza tym mam żałobę XD... I jest mi mega smutno (*) K.Ś (*) 😭😞

Pa👋💖

Thank you for beingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz