#9

275 29 24
                                    

-Ziomuś fajne rymy.Mikey! Jack! Andy! Brook! A ja nowego kolegę znalazłem.- zaśmiałem się i zacząłem iść z chłopakami
w stronę domu.
______________________________________________

*Jack pov*
Wstaliśmy powoli przez porannego ptaszka
Rye'a, który wyszedł i długo juz go nie ma.

-Kurwa! Gdzie on jest! Zaczynam się
martwić.- Andy chodził cały czas w kółko.

-Możemy iść zobaczyć.-  zaproponował
Brooklyn. Swoją drogą był on całkiem
słodki. STOP! JACK PRZECIEŻ TY NIE
JESTEŚ... A MOŻE JEDNAK.
Uśmiechnąłem się pod nosem.

-A ty Jack idziesz, czy będziesz się szczerzył
jak głupi do suki?-powiedział Mikey, a ja tylko wstałem, ubrałem buty i wyszliśmy.

-Ej to nie on?- pokazałem w stronę dwóch
osób, którzy nie byli chyba przyjaciółmi.
Jeden trzymał drugiego za szmaty.

-Tak to on. Patrzcie on chce uderzyć Rye'a.- powiedział Andy. Podbiegł szybko i
odepchnął mężczyznę. Dziwiło mnie to,
że nie biegł za nami ani nic z tych rzeczy..

× × ×

Andy z Rye'm poszli do kina, a Mikey do
kolegi. Więc ja z Brook'im zostaliśmy sami.
Znamy się tydzień, ale bardzo mi się
podoba, a wiem że też jest gejem.

-Brook.... Możemy porozmawiać?- zapytałem blondyna siedzącego w kuchni tyłem do mnie.

-Tak. Co jest?- odwrócił się i wtedy zobaczyłem te jego piękne zielone oczy.

-Bo ty mi się podobasz.-powiedziałem na
jednym oddechu. Nagle zobaczyłem w
jego oczach łzy.

Dzień dobry!! Jak wam mija dzień?
Bo ja mam jelitówke! Super prawda?

Zdj na górze jest od Preriaa i jej dedykuje ten rozdział!❤

Co do niespodzianki to... Będzie jednak w następnym, bo muszę jeszcze jedną rzecz zrobić ;)

Do następnego ❤❤

Is your feeling dangerous?/Randy🐝❤🌵 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz