#24

248 24 20
                                    

-A zawsze muszę?- złożyłem zamówienie i usiadłem przy wolnym stoliku...
______________________________________________

-No... Nie.- usiadł na przeciwko mnie.

-Właśnie.-kelnerka przyniosła moje wcześniej zamówione jedzenie.

-A no tak. Co z Jack'im?- złapał mnie za reke, ale ja ją odtrąciłem i zacząłem jeść ciastko.

-Już lepiej, ma tylko łamaną nogę i nie może jeszcze oddychać swoim powietrzem, ale lekarz mówił że są poprawy w badaniach.- spojarzałem na niego. NO NIE MOGE KURWAAAA!!! ON JEST TAKI PIĘKNY! A JA WIDZĘ W JEGO OCZACH SMUTEK!!! Jedna samotna łza spłynęła po moim policzku.
Szybko ją wytarłem, żeby blondas nie zauważył.

-Czego płaczesz?- a jednak....

-Coś mi wpadło.- udawałem, że wycieram oko, aby to "coś" mi wypadło.

-Rye.. Widzę. Zachowujesz się całkiem inaczej.

-Nie twoja sprawa.- wartkąłem i podszedłem do lekarza prowadzącego Jack'im.

-Dzień dobry. Co z Jack'im Duff'em?- zapytałem, zatrzymując lekarza.

-Wszystko juz dobrze. Oddycha normalnie i myślę ze w najbliższych dniach mógłby wyjść.- uśmiechnął się ciepło.

-Dziekuje.- odwzajemniłem uśmiech i odszedłem...

Coś z tego planu nic chyba nie wyjdzie. Albo wszyscy ucierpią XDD

Miłego

Is your feeling dangerous?/Randy🐝❤🌵 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz