#39

225 25 38
                                    

-My jesteśmy teraz razem. Przepraszam
Andy.- i wyszliśmy z pomieszczenia..
_________________________________________________________________

POV Jack

Obudziłem się cały spocony. Obok mnie
spał Brook'y. Był taki słodki. Dlaczego ja myślałem, o tym żeby go zostawić? Byłbym największym zjebem. Pocałowałem chłopaka
w czoło.

-Kocham cię.- szepnąłem mu do ucha.

-Ja ciebie tez Jack'y.- powiedział zaspanym głosem blondynek.

-Oj przepraszam... Nie chciałem cie
obudzić.- podrapałem się po karku zmieszany.

-Nie, ja juz długo nie spałem.- uśmiechnął
się i przetarł swoje urocze duże zielone oczka.

-Co chcesz na śniadanko?- wstałam i ubrałem na siebie spodenki, bo było ciepło na dworze.

-Naleśniki?- bardziej stwierdził niż zapytał.

-Dobrze.- podeszłem do chłopaka i pocałowałem go w czoło.

W kuchni zastałem Rye'a w samych bokserkach.

-Cześć młody, wiesz ze masz przejebane za wczoraj?- uśmiechnął się łobuzersko brunet.

-Nie bij.- pisnąłem, robiąc gest obronny rękoma.

-Ja cie zabije, a nie pobije.- zaczął ganiać mnie po domu. Wbiegłem niewiele myśląc do pokoju Mikey'a i Aaron'a. Oni się ruchali?! Zamknąłem drzwi, ale gdy do mnie dotarło
co zobaczyłem, weszłem tam jeszcze raz.

-Co do kurwy?!- krzyknąłem, a po chwili za mną wszedł Rye...

Haha niektóre osoby mnie przejrzały.😑😑
Oszaleliście?! Ja nigdy nie skończe z tym...
Sama bym sobie nie wybaczyła jakbym zdradziła Randy! Przepraszam was i osoby które chciały Brandy albo Mindy!😒

Dobranoc xx

Is your feeling dangerous?/Randy🐝❤🌵 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz