#18

232 24 7
                                    

Poryczałem się i klęknąłem nad ciałem.
______________________________________________

Padało, a ja dalej czekałem na karetkę. Ludzi było bardzo duże zbiorowisko.
Nagle przyjechała i zabrała kobietę do szpitala. Zadzwoniłem do Alex...

-A.. Alex? Przyjedź pod kino. Szybko.- rozłączyłem się i usiadłem na krawężniku.

Po jakiś 10 minutach zobaczyłem znajome mi auto. Wstałem i podszedłem gdy się zatrzymało.

-Co tu się stało? Mikey proszę powiedz, że to nie ty...- nie mogłem z siebie nic powiedzieć.
-No powiedz coś!- zobaczyłem w jej oczach łzy.-Wiedziałam! Wiedziałam, że tak będzie!
wsiadaj. Jedziemy do tego jebanego szpitala.
-nic nie mówiąc zrobiłem to co mi kazała.

Chwile później byliśmy juz na miejscu.
Na poczekalni zobaczyłem Rye'a, Andy'go i Brook'a. Tak jak myślałem... Biegał za lekarzami i pytał o siostrę...

Jakim ja jestem kretynem!!!

Mamy maraton!!!!

1/5❤

Is your feeling dangerous?/Randy🐝❤🌵 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz