#15

251 27 11
                                    

-No dobrze. Chodź tu słońce.- wyciągnąłem ręce do Brook'a.
______________________________________________

Siedzimy tak i czekamy na Jack'a. Gdy
nagle do mnie zadzwonił telefon,
nieznany numer.

-Tak słucham?- zapytałem do słuchawki.

-Rye Beaumont? Kolega Jack'a Duff'a?- powiedziała kobieta. Nie kojarze jej głosu.

-No tak, a co się stało?- wstałem z kanapy, na której przed chwilą siedziałem z Andy'm.

-Mam przykrą wiadomość.- słyszałem ten niby smutek w jej głosie.

-Kurwa! Kobieto mów!- wybuchłem no. Będzie pierdolić.

-Dzwonimy ze szpitala. Proszę przyjechać, na ulice czystą 4.- rozłączyłem się, a w moich oczach pojawiły się łzy. Po chwili wstał Andy i mnie przytulił.

-Co się stalo?- zapytał patrząc mi w oczy i wycierając samotne łzy z moich policzków.

-Jedziemy do szpitala, Jack tam jest.- powiedziałem, Odwróciłem się i wyszedłem razem z chłopakami do samochodu.

Ja prowadziłem więc wszystkie zakazy i nakazy były złamane. Aby jak najszybciej...

Dzień dobry! Co będzie z Jack'im?! 😱😱

Wyniki!!!

Wygrani:
TaInnaIna
PustynnyZakamarek

Nie umiałam wybrać jednej. Wasze wypowiedzi, wywołały u mnie strumyczki łez. Dziekuje! ❤❤

Is your feeling dangerous?/Randy🐝❤🌵 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz