Poszłyśmy na salę treningową. Znajdowała się ona kawałek dalej od szkoły. To co tam się działo, zapierało dech w piersi.
Sala była ogromna i zebrały się tu wszystkie klasy z liceum.
Po jednej stronie było pełno plansz do strzelania. Po drugiej pole do pojedynków.Na początku zabrałam się za łucznictwo. Jak na pierwszych zajęciach ani jednego pudła.
Następnie Markus pokazał mi jak władać mieczem. Tak ćwiczyłam na "strachach na wróble".
~
Kolejne dni mijały zwyczajnie. Dokładnie za tydzień mieliśmy powtórkę z zajęć.
Podczas zajęć jakiś chłopak zdenerwował się, zaczął krzyczeć i rąbnoł pięściami w podłogę. Cały budynek się zatrząsł.
- Uspokój się Alex! - krzyknął Markus
A on tylko spojrzał na niego, uśmiechnął się złowieszczo i znikł.
Po raz pierwszy widziałam coś takiego. Nagle rozległ się okropny krzyk! Zmarłam, tak jak reszta.
Zrobiło się zamieszanie.Nauczyciele kazali zostać nam na miejscu i się z niego nie ruszać. Otoczyli je polem siłowym, które tylko oni mogli otworzyć. Przynajmniej tak mi się wydawało.
- Zaczęło się! - ktoś krzyknął. Nie znam tak wszystkich i nie rozpoznałam kto to był.
Po jego słowach było słychać grzmoty i szalejący sztorm.Odciągnęłam więc Ami na bok.
- Co się zaczyna? Co się dzieje?- Nie wiem. Na prawdę nie wiem - rozpłakała się
- Kto to ten Alex?
- To... Ta-tttaki cho-pak- wydukała
- I tyle?! - trochę zamocno podniosłam głos, bo w odp jeszcze bardziej zaczęła szlochać.
- Powiedz mi coś jeszcze o tym chłopaku - poprosiłam- Dobrze, jest on istnym wcieleniem zła i chamstwa. Jest synem Hadesa i Kory. Po ojcu chamski i wredny. Niektórzy sądzą, że ma w sobie coś dobrego po matce, choć prawdę mówiąc nikt tego jeszcze nie doświadczył.
- Aha.
- Jak myślisz co się dzieje tam za drzwiami sali? Nauczyciele na pewno po nas przyjdą? A co jeśli ktoś nie proszony tu wejdzie i będzie pożądać krwi? - zamawiała się Ami
- Wszystko będzie dobrze - przytuliłam ją
Nagle, cały budynek zaczął pękać. Było słychać uderzenia jakiegoś kolosa. Budynek się zawalił. Jedyne co ich ochraniało to magiczne pole wytworzone przez nauczycieli.
Olbrzym uderzał w nią z całym impetem wsztkimi czym się dało.
Wygladało, na to że bariera wytrzyma. Kolos rzucił się pędem na nią i odskoczył. Pojawiła się rysa i poszły za nią pająki. Uderzał w nią coraz mocniej. Zachęcany przez pęknięcia robił to wytrwale.
Nasza jedyna szansa. Deska ratunku - włansie się kruszyła, aż w końcu rozpadła się całkowicie.Olbrzym wydał ryk zadowolenia i ku naszemu zdziwieniu odszedł. Mieliśmy przeczucie, że to był dopiero początek...
Mieliśmy rację. Do około nas pojawił się ogromny płonący wąż. Przemawiał do nas i rzucał wyzwanie :
"kto chciałby się ze mną zmierzyć? Jeśli nikt tego się nie podejmie to sam wytypuje osobę...
Nie ma chętnych?! W takim razie niech będzie to... "
![](https://img.wattpad.com/cover/144178015-288-k897981.jpg)
CZYTASZ
Wyspa przeznaczenia
Teen FictionCześć! Ta opowieść jest o nastoletniej dziewczynie, a raczej o jej życiu po "przemianie". Lena, wiedzie spokojne życie, z rodziną podróżuje przez nieznane wody. Mają płynąć na nieznany do tąd ląd. Lecz tego dnia wszystko się zmienia... Dziewczyna...