Rozdział 46

19.4K 660 57
                                    

Josslin

Od rana byłam lekko zestresowana, mam dzisiaj poznać rodziców Shade'a. Ciekawe jakimi są osobami.
Em obiecała, że wieczorem wpadnie żeby pomóc mi się przygotować. Pół nocy zastanawiałam się nad propozycją wymiany, ale jeszcze nie podjęłam decyzji. Czekałam właśnie na przystanku. Miałam wrażenie, że po drugiej stronie ulicy przyglądała mi się jakaś zakapturzona postać, ale z tej odległości nie byłam w stanie nic więcej zobaczyć. Weszłam do autobusu, usiadłam przy oknie. Przypomniała mi się sprawa tych dwóch listów, jeszcze nie byłam pewna czy zgłaszać to na policję.
Byłam już na uczelni, od razu zobaczyłam Em i Matta, podeszłam do nich żeby się przywitać. Widać, że zależy im na sobie.
-Hej Em, Matt-
- Oh Joss, dobrze cię widzieć, pamiętaj że wieczorem wpadnę pomóc Ci się przyszykować, będziesz wyglądała jak milion dolarów -
- Będę czekać - po chwili podszli do nas Shade i Reed, podszedł od razu do mnie i złożył pocałunek na moim policzku, widziałam że Em patrząc na nas zaczęła się uśmiechać. Shade stanął za mną i objął mnie od tyłu, czułam się trochę niezręcznie przy naszych znajomych.
-Tęsknięm za tobą-wyszeptał do mojego ucha, później pocałował mnie w szyję, zadrżałam na ten gest.
Umówiłam się z Shade, że przyjedzie po mnie o dwudziestej, później rozeszliśmy się na zajęcia.

***

Shade

Po zajęciach z ekonomi byłem zadowolony, profesor Retrier pogratulowała mi postępów w nauce. Nagle mój humor się popsuł, przede mną stała Samantha.
- Przesuń się, spieszę się-
Nic nie powiedziała, po prostu patrzyła na mnie, wyminąłem ja i poszedłem na parking po mój motocykl.
Nie mogę się doczekać, aż zobaczę Josslin, brakuje mi jej, choć widziałem ją zaledwie kilka godzin temu.

***

Josslin

Właśnie przyszła do mnie Em.
-Bierzemy się do roboty, zostało mało czasu-
Po godzinie i wielu sprzeczkach dotyczących makijażu i doboru butów jestem już gotowa. Stałam przed lustrem i nie mogłam się poznać. Wyglądałam jak inna osoba.
-Dziekuje Emily-
-Nie ma za co kochana-
Po chwili ktoś zapukał do drzwi, Em poszła otworzyć.
Wróciła razem z Shade'm. Wyglądał wyśmienicie w czarnym garniturze. Jego włosy były zaczesane do tyłu. Podszedł do mnie.
-Pięknie wyglądasz skarbie-
-Dziękuję, ty też świetnie wyglądasz, możemy już iść-

**

Shade

Joss wyglądała gorąco w tej sukience, miałem ochotę zabrać ją od razu do mojego domu.

**

Josslin

Byliśmy już przed domem rodziców Shade'a, był piękny , z przodu miał basen.
Shade otworzył mi drzwi i podał rękę żebym mogła wysiąść.
-Twoi rodzice mają wspaniałały dom-
-Tak, w końcu są właścicielami firmy architektonicznej-
Udaliśmy się w stronę drzwi, ciągle trzymalismy się za ręce. Shade zapukał, po chwili otworzył na mężczyzna ubrany w granatowy garnitur, nie mógł być jego ojcem, był na to za młody.
-Witam Panie Redwalion, dawno Pana nie widziałem-
-Cześć Xavier, miło cię widzieć, poznaj moją dziewczyne Josslin Mooer-
Nie byłam pewna czy dobrze usłyszałam, ale nie ukrywam, że poczułam rozchodzące się ciepło w brzuchu na jego słowa.
-Witaj Josslin. Shade Twoi rodzice są w salonie-
Weszliśmy do środka, było tu jak w pałacu. Takie wnętrza widziałam tylko w filmach.
W salonie było już kilkanaście osób, wszyscy byli ubrani bardzo elegancko, cieszę się że zdecydowałam się na sukienkę.
Podeszła do nas jakąś starsza para, patrząc na mężczyznę od razu domyśliłam się, że muszą być rodzicami Shade'a. Już wiem po kim odziedziczył taki wygląd. Kobieta była wysoką brunetką, na sobie białą beżowa sukienkę sięgającą do samej podłogi. Oboje nie zwracali na mnie uwagi.
-Witaj synu-
-Cześć, poznajcie moją dziewczynę Josslin Mooer, Joss to moi rodzice Samuel i Amanda-
Wyciągnęłam rękę chcąc się przywitać, mężczyzna choć niechętnie ją uścisnął a kobieta patrzyła na mnie z odrazą.
-Synu pozwól z nami, przedstawimy cię kilku osobą- Shade przyciągnął mnie bliżej.
-Idź, ja usiądę przy stole-
-Dobrze, ale za kilka minut wracam-
Gdy siedziałam dostałam jakąś wiadomość.
Otworzyłam ja i nie mogłam uwierzyć w to co widzę, było tam zdjęcie mnie i Shade'a. Zostało zrobione dzisiaj przed moim blokiem. Ktoś musiał nas śledzić, zaczynam się bać.

My Dream✔️ [Two Souls I] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz