Josslin
Kilka dni później
Siedziałam w kuchni przy stole i przeglądałam kolejną już gazetę w celu znalezienia jakiejś oferty pracy wartej mojej uwagi. Babcia Helen zawsze mi pomagała. Wiem ,że może sobie na to pozwolić, ale wolę się usamodzielnić. Nagle moją uwagę przykuła dość ciekawa oferta.
POSZUKUJEMY KELNERKI DO KAWIARNI FLY.GODZINY PRACY DO UZGODNIENIA.
To jest to pomyślałam i od razu zapisałam numer telefonu, aby tam zadzwonić.
Wybrałam go i czekałam aż ktoś odbierze.
-Kawiarnia Fly przy telefonie Holly, w czym mogę pomóc? -
-Dzień dobry. Nazywam się Josslin Mooer. Dzwonie w sprawie oferty pracy którą znalazłam. Chciałabym się dowiedzieć czy jest ona wciąż aktualna? -
-Oferta jest aktualna, zapraszam jutro do nas na rozmowę kwalifikacyjną o 17. Pasuje Pani?-
-Oczywiście, na pewno przyjdę-
-Super, w takim razie do jutra-
-Do widzenia-
***
ShadeSiedziałem na zajęciach i myślałem o tajemniczej blondynce.
W tym samym czasie profesor Retrier oddawała ocenione już egzaminy.
Spojrzalem w dół aby zobaczyć ocenę.
Świetnie, kolejny egzamin nie zaliczony. Trener Mottis mnie zawiesi jak się dowie.
Wychodząc z sali usłyszałem, że ktoś mnie woła. Była to Retrier, niechętnie do niej podszedłem.
-Co jest? -powiedziałem nieźle zdenerwowany.
-Nie tym tonem Redwalion. Twoje oceny są tragiczne. Będę musiała powiadomić o tym Mottisa-
Już po mnie-pomyślałem.
-Postaram się znaleźć Ci kogoś do pomocy-dodała Retrier.
-Nikogo nie potrzebuję-warknąłem i wyszedłem.Co ona sobie myśli, że proponuje mi takie rzeczy.
Sam sobie świetnie poradzę.
Za kogo ona mnie ma?***
Wsiadłem do samochodu i napisałem do Reeda.JA:Przyjedź do Royal bar,muszę się napić.
REED:Będę tam bracie.
Na niego zawsze mogę liczyć.Jest dla mnie jak brat, znamy się od dziecka. Zawsze trzymamy się razem. Ja mogę liczyć na niego, a on na mnie. Nikt nie rozumie mnie tak dobrze jak on.
****Zaparkowałem pod Royal bar i wyciągnąłem ze schowka paczkę papierosów. W drodze do wejścia odpaliłem jednego i zpalilem go zanim wszedłem.
Udałem się do baru.
-Cześć Shade, podać Ci to co zawsze? - powiedział Roman, znamy się już jakiś czas bo jestem tu częstym gościem.
-Tak, albo najlepiej daj od razu podwójnie-
Obok mnie pojawił się Reed.
-Roman daj też dla niego-krzyknąłem.
-Coś się stało, że potrzebowałeś się napić o tak wczesnej godzinie? -
-Muszę podciągnąć moje oceny, inaczej nie będę mógł grać-
-No to nieźle-
Roman podał nam cztery szklanki whiskey. Od razu zacząłem je pić, a po chwili zamówiłem następne.###
##
#
CZYTASZ
My Dream✔️ [Two Souls I]
RomanceJosslin Mooer W swoim życiu przeszła prawdziwe piekło. Straciła osobę na której bardzo jej zależało. Po kilku latach na jej drodze staje on.. Shade Redwalion Miał wszystko czego mógł zapragnać. Rodzina, przyjaciele. Był kapitanem drużyny koszykarsk...