- Więc chciałeś coś ode mnie Sasuke?- spytałam siadając do stołu, który znajdował się w moim pokoju.
- Miałem dość kłótni tamtej dwójki. Myślałem, że dałem ci dużo czasu na przebranie.- Sasuke wyglądał na zirytowanego.
Nie moja wina, że dostał wazonem w głowę i pozostał po nim czerwony ślad. Mógł nie włazić do pokoju bez pukania.
- Ta dwójka jest czasem nie do wytrzymania.
- Naruko?
- Tak?
- Skąd masz tą bliznę na plecach?
- To...- uciekłam wzrokiem w bok.- Wypadek przy misji. Wiesz takowe się zdarzają.
- Nie kłam. Może inni tego nie potrafią, ale gdy kłamiesz widać to na kilometr. Mów prawdę!
- To zdarzyła się ładne parę lat temu, gdy byłam dzieckiem. Zapuściłam się w mniej zaludnioną ulicę w Konosze, by nie słuchać tych wszystkich wyzwisk. Skręciłam w ślepy zaułek, a gdy chciałam zawrócić drogę zastąpili mi shinobi. Chcieli mnie zabić, a gdy udało mi się jakoś wyswobodzić to jeden z nich zrobił mi cięcie na plecach. Została po nim blizna, którą widziałeś.
- To byli shinobi Konohy?
- Tak. Bynajmniej tak mi się zdaje. Nie pamiętam zbytnio już tamtego dnia. Po za tym kto inny chciałby mnie zabić?
- Nie znienawidziłaś ich za to?
- Byłam do tego przyzwyczajona, więc zbytnio się tym nie przejęłam, a teraz po prostu uważam to za relikt z przeszłości.
- Oboje jesteście dziwni.
- Kto?
- Ty i Naruto. Każdy po takim życiu znienawidziłby wioskę.
- Tak jak ty?
- Nie nienawidzę wioski. Nienawidzę Itachiego.- jego imię wypowiedział z takim jadem w głosie, że aż przeszły mnie ciarki.
- Kto to Itachi?
- Uchiha Itachi jest moim starszym bratem. Oraz osobą, która wymordowała cały mój klan. Tylko mnie zostawił przy życiu. Dlatego zemszczę się zabijając go!- w jego oczach zobaczyłam głęboką i trwałą nienawiść.
Nienawiść do tego człowieka, musi być powodem jego opuszczenia wioski. Czyli Sasuki również ma w sobie zaszczepioną taką głęboką nienawiść.
- Dlaczego to zrobił?
- Chciał sprawdzić swoją siłę, a ja będę jego ostatnim testem.
Ziewnęłam przeciągle i przetarłam już lekko zmęczone oczy.
- Powinnaś się już położyć.- Sasuke poprawił swoje czarne włosy, które opadły mu na oczy.
- A ty?
- Kłótnia tamtej dwójki za pewnie przeniosła się do mojego pokoju, więc jestem zmuszony tu zostać.
- W takim razie ty też się połóż. Zapewniam cię, że nie gryzę.
Rozłożyłam nam materace i zgasiłam zapalone światła. Położyłam się pod ciepłą pościelą i próbowałam zasnąć. Po chwili jednak usłyszałam ciche jakby krzyki i usłyszałam wiercenie w miejscu gdzie spał Uchiha. Podniosłam się do siadu i spojrzałam na Sasuke. On ma koszmary? Trochę to zrozumiałe po takiej traumie, ale myślałam, że go nic nie rusza. To dlatego zawsze prawie całą noc nie spał. Bał się, że ktoś może odkryć jego tajemnicę. Sasuke, ale ty jesteś głupi.
Wstałam ze swojego materaca i podeszłam do Sasuke. Zaczęłam powoli gładzić jego czarne włosy szeptając przy tym, żeby się uspokoił. Nagle Sasuke pociągnął mnie ku sobie i szczelnie zamknął mnie w swoim uścisku. Poczułam jak się rumienie, a po chwili oddech Sasuke stał się już równy i było widać, że zawitał do niego spokojny sen. Niedługo potem sama zasnęłam wtulona w Sasuke.
Witajcie
Oddaję w wasze ręce ten rozdział. Wydaje mi się, że wyszedł mi trochę przesłodzony, ale to chyba tylko moja opinia. W końcu wreszcie zaczęły się wątki SasukexNaruko.
Po za tym jutro wyjeżdżam na trzy dni w góry, więc na moim profilu mogą się nie pojawiać żadne rozdziały ^^
Pozdrawiam Makoto
CZYTASZ
Przejście ( SasukexNaruko )
FanficFF jest dosyć stary, więc może zawierać mnóstwo błędów i być bezsensu >< ~~ Dziewczyna o imieniu Naruko przenosi się do równoległego wymiaru. Poznaje tam siebie jako chłopaka. Wszystko co dotąd znała było na odwrót. Czy odnajdzie się w tym świ...