Gabbie's POV
Nadszedł ten dzień. Dzień, w którym ja i Daniel mamy się spotkać. Nie zbyt się z tego powodu cieszę, ale obiecałam mu, że się zjawie. Umówiliśmy się na Venice Beach na godzinę 14:00. Niby nie chcę, żebyśmy nie mieli ze sobą kontaktu, tęsknię za nim, ale to było niemiłe co wtedy zrobił. Postanowiłam, że dam mu szanse, żeby przynajmniej się wytłumaczył.Godzina 13:00
Zeszłam na dół się ubrać. Nałożyłam bluzkę z Adidasa, dżinsy z dziurami i superstary. Włosy zostawiłam naturalne. Następnie posprzątałam pokój i poszłam na śniadanie. Zjadłam kanapkę z pomidorem i szynką i wyszłam z domu.
*zdjecie outfitu*Do Venice Beach mam dość duży kawałek drogi, więc zamówiłam taksówkę. Na miejscu byłam o 13:45, no i niestety musiałam czekać na Daniela. Poszłam na plaże i usiadłam przy brzegu oceanu. Wsadziłam słuchawkę do uszu i włączyłam piosenkę Shawna Mendesa „Lost in Japan".
Daniel's POV
Godzina 13:55
Moja drzemkę przerwał dzwonek telefonu. Od ruchowo odebrałem i usłyszałem Zacha.
- Cześć Daniel, jak tam z Gabbie? Byłeś już z nią?
Nastała cisza. Chwila. Gabbie? Wiedziałem, ze zapomnę. Jak to się stało? Nie moge w to uwierzyć. Od razu rozmawiając z przyjacielem zacząłem się ubierać.
- Kurde Zach. Nie uwierzysz, ale ja jestem głupi. Jak ja mogłem zapomnieć?
- Co? Na serio zapomniałeś? Daniel to jest twoja szansa. Nie przepaść tego, więc się rozłącz i leć do niej.
- Nie umiem latać Zach. Myśl. Ale masz racje, jestem durniem. Dobra spadam, trzymaj kciuki, żebym przynajmniej zdążył.
Po rozłączeniu się z Zachiem wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy na ten przyszły moment i wyszedłem z pokoju. Jestem mu bardzo wdzięczny za pomoc. Zawsze mi pomagał jak miałem problem, a ja mu. Mieliśmy świetne kontakty.
Wyszedłem z domu 14:03. Do Venice Beach miałem jakieś 20 min, więc wziąłem moją deskorolkę i pojechałem w stronę danego miejsca.
Gabbie's POVCzekałam na Daniela dość długo, ale byłam zanużona w myślach i piosenkach. Kompletnie nie wiedziałam, która godzina. Za bardzo straciłam poczucie czasu. Była 14:20. Daniel powinien na miejscu być już 20 minut temu. Zaczęłam się niecierpliwić i złościć. Pomyślałam sobie, że nie ma sensu dłużej na niego czekać, więc wstałam i zmierzałam ku mostu z atrakcjami, no i oczywiście z jedzeniem. Samym czekaniem na niego zgłodniałam. Gdy dochodziłam do Santa Monica, zza palmy wyłonił się Daniel z gitarą. Niespodziewałam się go w takiej okazałości. Był dość elegancko ubrany. Tak jak na teledysku piosenki „Nobody Gotta Know". Oczywiście na szyi miał zawieszonszą gitarę, na której zaczął grać kawałek piosenki „Invitation".
I need a little casual conversation, girl, with you
And you ain't gotta worry 'bout a thing no more
'Cause baby, I got the keys for usHow about I pick you up at 9?
Meet me outside, baby, it's our vibe
Roll down the windows, we can fly
I can see the stars, baby, in your eyes.Przyznam, to było bardzo urocze. Czułam, że w trakcie się bardzo rumienie. Próbowałam to zakrywać, żeby nie pomyślał, że mnie ruszyło, mimo ze tak było, ale i tak próbowałam być niezależną kobietą. Po skończonym występie chłopak się uśmiechnął i zaczął przepraszać za dość długie spóźnienie.
Daniel's POV
- Ta piosenka była skierowana wprost do ciebie. Bardzo Cię przepraszam za spóźnienie. Nie będę Cię kłamał. Troszkę zaspałem i obudziłem się za późno. Nie chciałem Cię wystawiać. Wybaczysz mi na początek to spóźnienie?- Słuchaj ja.. - zaczęła mówić.
- Gabbie, bardzo Cię przepraszam. Tak bardzo, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Zrozumiałem, co zrobiłem. To przeze mnie jesteś pokłócona z Jackiem. Nie stanąłem w Twojej obronie, kiedy tego potrzebowałaś. To było okropne, wiem. Jestem słabym kole.. - nie zdążyłem dopowiedzieć, kiedy dziewczyna się wtrąciła.
- Teraz ja. Po pierwsze, spóźniłeś się to spóźniłeś. Trudno, nic się nie stało. Lepiej późno niż wcale co nie? Po drugie, cieszę się, ze w końcu zrozumiałeś całą sytuacje. Daniel naprawdę mi na Tobie zależało.
- Zależało? Już nie.. - zacząłem mówić.
- Daniel, proszę Cię. Um, zależy mi, ale straciłam ostatnio zaufanie do Ciebie, Jack'a. Do wszystkich. Rozumiesz?
Gabbie's POV
Cały wstręt do Daniela zaczął mi przechodzić. Powoli zaczęło mi od nowa na nim cholernie zależeć. Nie potrafiłam tego kontrolować.
- Nie chcę, żebyśmy byli w niezgodzie. Bardzo mnie wtedy rozczarowałeś i.. - zatrzymałam się. - w ogóle czemu się tak do mnie teraz przybliżasz? - dodałam.- Mów dalej.. - powiedział przyciągając mnie do siebie i tym samym łapiąc mnie za talię.
Daniel zaczął się bardzo do mnie przybliżać. Nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Ale niestety z drugiej strony czułam się nieswojo. Coraz bardziej czułam jego oddech, domyślałam się, co się teraz stanie.- Daniel poczekaj. Daj dokończyć. Chce żebyś wiedział, że bardzo chciałabym, żeby Jack nie...
Nagle Daniel przysunął mnie do siebie jeszcze bardziej, co spowodowało to, że prawie stykaliśmy się ciałami. Gdy chciałam dokończyć swoją poprzednią wypowiedź, Daniel pochylił głowę i złączył swoje usta z moimi. Złapał mnie jedną ręką za biodro, drugą rękę. Po kilku sekundach odsunęłam się od bruneta kilka centymetrów, spojrzałam się na niego i powiedziałam „nie powinnam", ale on nic nie odpowiedział, lecz tylko się nieśmiało uśmiechnął i ponownie mnie pocałował. Ja to oczywiście odwzajemniłam, ale czułam się z tym zle. Nagle poczułam, że za nami ktoś stoi, że ktoś nas obserwuje. Oderwałam się od Daniela, odwróciłam się za siebie i ujrzałam osobę, którą poznałam od razu, osobę z agresywnym i tajemniczym wyrazem twarzy.
———————————
O to kolejna część. Bardzo mi się podoba ten rozdział, czuje, że mi się udał. Dajcie znać czy taka forma pisania wam odpowiada oraz napiszcie co chcielibyście, żebym Wam napisała w specjalnym rozdziale który niedługo wstawię. Co do dzisiejszej części chcielibyście żeby Daniel i Gabbie byli parą? Jak myślicie, co to za tajemnicza postać?
Kolejny rozdział przewiduje na jutro, poniedziałek lub środę.
CZYTASZ
All of my love • WHY DON'T WE
Hayran KurguAll of my love • Fanfiction o Why Don't We. #13 w WhyDontWe (12.05.2018) #01 WhyDontWe (20.05.2018) „How about I pick you up at 9? Meet me outside, baby, it's our vibe Roll down the windows, we can fly I can see the stars, baby, in yours eyes." 18...