Było mi zimno. Ciepło. Zimno. Ciepło.
Serce raz biło tak szybko, że myślałam, że wyskoczy, a za drugim razem czułam, jakby zatrzymało się i stało w miejscu.
Moja niedawna miłość życia właśnie wyznała mi miłość, a ja nie potrafiłam cieszyć się z tego tak, jak powinnam. Tak, jak to sobie wyobrażałam. Tak, jak zaplanowałam.
Co się ze mną działo? Przecież właśnie tego chciałam. O tym marzyłam, śniłam. Czekałam na to od tak dawna, a teraz, gdy to się działo, gdy moje marzenia stawały się prawdziwe, ja nie potrafiłam zrobić nic.
- Powiedz coś - wykrztusił.
- Ja. Ja nie wiem co - pomachałam głową, odwracając wzrok.
- Powiedz to, co czujesz. Szczerze.
Nie miałam zielonego pojęcia, co czułam. Chciałam być z Alanem, ale coś mi w tym przeszkadzało. Nie wiedziałam co to było, po prostu wiedziałam, że to mi na to nie pozwala. Przynajmniej nie w tamtym momencie.
- Nie wiem, Alan.
- Myślałem, że coś do mnie czujesz.
- Bo czuje.
- Więc w czym problem? - nakierował moje oczy na swoje.
- Po prostu muszę to wszystko przemyśleć. Nie spodziewałam się tego.
- Nie, Rosie. Albo coś do mnie czujesz, albo nie. To proste.
- To wcale nie jest proste, Alan! Chciałabym, żeby takie było, ale nie jest.
Szalała we mnie burza emocji. Czułam, że do moich oczu napływają łzy, które nie powinny się tutaj pojawić. Ten dzień miał być moim najlepszym. Więc dlaczego płakałam?
- Przepraszam - powiedział od razu Alan, widząc moje szklane oczy. - Dam ci tyle czasu ile będziesz chciała, dobrze? Będę na ciebie czekał - przytulił mnie mocno.
- Dziękuje - szepnęłam w jego bluzę.
- Tutaj jesteście! - usłyszałam za sobą głos Mirandy.
Odsunęłam się od Alana i zanim odwróciłam się w stronę dziewczyny, przetarłam oczy dłońmi. Była z Zackiem, który obserwował nas uważnie.
- Wracacie? - spytała, a ja kiwnęłam głową.
Przecisnęłam się przez nich i weszłam do klubu, od razu kierując się do baru. Poprosiłam o dwa kieliszki wódki i wypiłam je duszkiem. Potrzebowałam tego. Musiałam się wyluzować. Siedziałam tak przez kilka minut, w których zdążyłam wypić kolejne kieliszki wódki.
- Rose? O co chodzi? Czemu tak szybko uciekłaś? - obok mnie pojawiła się Miranda. - O czym rozmawiałaś z Alanem? - spytała.
- Chodźmy tańczyć - złapałam ją za dłoń i zaciągnęłam na środek parkietu.
- Nie! - złapała mnie za ramiona i spojrzała mi w oczy. - Płakałaś?
- Nie, no co ty - powiedziała czując, że alkohol zaczynał coraz bardziej działać.
- Jesteś pijana - zauważyła.
- Nie jestem! - wyrwałam się z jej uścisku tak mocno, że poleciałam do tyłu.
Upadłabym, gdyby za mną nie stał Zack, który mnie złapał.
- Jedziemy do mnie - powiedziała Miranda do Zacka. - Zaniesiesz ją do samochodu? - spytała, a on musiał się zgodzić, ponieważ już po chwili niósł mnie na rękach.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać
Teen Fiction- Kocham cię, Rosie. - Nie... ty nie umiesz kochać - szepnęłam. - To mnie naucz - powiedział stanowczo i podszedł bliżej. - Naucz mnie kochać. Najwyższe notowania: Dla nastolatków #1 - 11.06.2018 ♥♥♥♥♥♥♥ (#87 - 22.04.2018 #83 - 30.04.2018) Dziękuje...