imbir
Razem ze swoimi rówieśnikami, Jimin jechał autobusem prosto do GoldMino. Siedział sam, starał się uspokoić i przemyśleć wszystkie kwestie, które mogły pojawić się tego dnia na praktykach. Podobno sam właściciel firmy miał oprowadzić ich po biurze i tłumaczyć jaki cel ma jego działalność. Chciał wypaść jak najlepiej, ubrał koszulę w biało niebieskie paski i wetknął ją do jeansów, chciał wyglądać elegancko, ale nie przesadnie. Był podekscytowany świadomością, że będzie mógł zobaczyć jak pracują osoby w kuchni czy nawet fotografowie.
Towarzyszyło mu także uczucie zdenerwowania, przez które ściskał mu się żołądek, jakby za chwilę miał przewrócić się na drugą stronę. Wywołane to było stresem zaprezentowania się, ale przede wszystkim przed jedną osóbką, a mianowicie Min Yoongim.
Musiał trzymać język za zębami i dłonie w kieszeniach przy tym mężczyźnie. Przecież nie byłoby jego winą rzucenie się na niebieskowłosego z pięściami. To on zaczął!
Wziął ostatni kęs swojego chleba bananowego i schował go do zielonego pudełka, a pudełko do torby. Taehyung ukradł mu jego szarą śniadaniówkę mówiąc, że nie pasuje mu do dzisiejszego outfitu. Znalazł się fashionista.
Weszli do dobrze znanemu Parkowi holu i czekali na dalsze instrukcje starej nauczycielki, która stwierdziła, że z chęcią odwiedzi swojego dawnego przyjaciela z czasów młodości.
- Witam was moi drodzy praktykanci! - do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna z jaśniejącymi już włosami, ubrany w ciemną marynarkę.
- Jestem Min Seolyun, dyrektor i założyciel GoldMino. Dzisiejszego dnia mam zamiar oprowadzić was po studiu, co jest zasługą Pani Kim - wskazał na zaczerwienioną pięćdziesięciolatkę. - osobiście pokaże wam jak to wszystko funkcjonuje.
Kilka dziewczyn podbiegło do Pana Seolyuna, a ten uśmiechnął się pod nosem. Prowadził ich przez szeroki korytarz, mijali rozbieganych pracowników, którzy rozmawiali przez telefon zapewne w sprawach biznesowych.
Dyrektor opowiadał im jakie trzeba posiadać umiejętności, aby pracować na danym stanowisku. Część z planem do kręcenia reklam szczerze zaskoczyła Jimina, nie spodziewał się, że mają tu tak dobre sprzęty. Po rozmowie z modelami udali się do kuchni.
Była to jedna z wielu w tym budynku jak się dowiedzieli. Nowoczesny wystrój i piękne talerze błyszczały w świetle, aż chciało się gotować. Dostali pozwolenie na pooglądanie, co trzymają w szafkach. Dosłownie wszyscy rzucili się na te najbliższe od razu, wyciągając z nich naczynia. Może było to dziwne, ale dla tych studentów to wielka nagroda.
CZYTASZ
Recipe || m.yg × p.jm
Fanfiction- Jestem lepszy w pieczniu bananowego chleba niż ty, deserku. • o kochającym jedzenie Jiminie i Yoongim, który jest bardzo wybredny • [ yoonmin, hopemin, fluff, comedy, smut, GoldMino!firm ]