Idziemy i tak musisz...

34 2 0
                                    

Czemu się zgodziłam? Hmm... pomyślmy, bo zaczynam czuć do niego coś więcej niż przyjaźń. Ale czy przypadkiem ja przez to nie ucierpię? Czy tym razem uda mi się pozbierać? Będę w sanie?

- Idziemy i tak musisz Bella zostało mało czasu do balu, a ty nie masz jeszcze sukienki. W sumie ja też nie, więc dzisiaj po szkole widzimy się pod centrum handlowym rozumiemy się!?- powiedziała lekko poddenerwowana Amy.

- No dobrze ale weźmiemy Lili ze sobą. Tak czy siak ona też musi kupić sobie sukienkę-powiedziałam.

- Czyli ustalone! Idziemy we trójkę na super zakupy!- pisnęła. Uwielbiam ten jej entuzjazm.

Rozmawiając szłyśmy na lekcje hiszpańskiego. Lubie te lekcje bo tylko ją mamy łączoną z klasą Lili.

Weszłyśmy i udałyśmy się na nasze stałe miejsce w ostatniej ławce zaraz za ławką Lili i Aiden'a.

Lekcje mijały całkiem szybko i nawet nie zauważyłam kiedy wybiła godzina 14:00.

- No to widzimy się pod centrum!- powiedziałam i ruszyłam w swoją stronę.

Wyjęłam  z torby telefon i wpięłam do niego słuchawki po czym włączyłam swoją ulubioną play listę. Jakieś 15 minut później dotarłam do domu. Od razu udałam się do kuchni i zrobiłam sobie kilka kanapek. Szybko je zjadłam i poszłam do mojego pokoju, podładować trochę telefon. Kiedy tylko weszłam do pokoju przyszła mi wiadomość:

BFF<3

- Nie mogę się doczekać zakupów. 

- Dzwoniłam do Lili i z chęcią pójdzie z nami.

Misia<3 ( Ja )

- Dobra widzimy się za  30 minut.

BFF<3

- Oki<3

Podłączyłam telefon i poszłam poszukać portfela w torbie. Wróciłam i włożyłam do torebki. 

Kiedy telefon troszkę się podładował, odłączyłam go i schowałam. Wyszłam z domu, wcześniej zamykając go i wsiadłam do mojego auta. Włożyłam pendriva do mojego radia i wybrałam piosenkę. Odpaliłam silnik i z piskiem opon  wyjechałam z pod mojego domu. 

Dojechanie do centrum zajęło mi około 15 minut, więc zdążyłam na czas. Szłam w stronę wejścia do sklepu kiedy usłyszałam swoje imię:

- Bella! Zaczekaj na nas!

To była Amy z Lili. Uśmiechnęłam się do nich i przywitałam.

- No to co dziewczyny  zaczynamy zakupy!- pisnęła Lili.

Udałyśmy się do środka i prosto do sklepów z sukienkami. Wszystkie były śliczne ale  żadna mnie ni zachwyciła.

Jako pierwsza sukienkę wybrała Amy. Była to sukienka z  białymi koronkowymi rękawami i dekoltem. Niżej była rozkloszowana o błękitnym kolorze. Do tego wybrała jeszcze białe koronkowe szpilki. Mniej więcej wyglądało to tak.

 Mniej więcej wyglądało to tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
New messages [ Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz