Czy tak właśnie zginę? Potrącona przez tira. W sumie to lepsza opcja niż po prostu zabić się żyletką.
%%%%%%%%%
Słyszę jak obok mnie coś pika. A chwilę później głosy.
- Podajemy kroplówkę.
- Doktorze są jakieś szanse, że przeżyje?
- To czy przeżyje zależy tylko od niej. Jeśli chce przeżyć będzie walczyć.
Rozmowa ucichła.
@@@@@@@@@@@
Pikanie stawało się coraz szybsze. Chciałam się obudzić, otworzyć oczy. W końcu odrobinkę je uchyliłam lecz szybko je zamknęłam bo oślepiło mnie światło. Powoli otworzyłam oczy i przyzwyczaiłam oczy do ostrego światła.
Jestem w szpitalu. Obok mojego łóżka stoi maszyna z, której wydobywa się szybkie pikanie. Całe pomieszczenie jest białe z niewielką ilością niebieskiego. Na ustach mam maskę, która prawdopodobnie pomaga mi oddychać. W pewnym momencie do sali wparował lekarz z pielęgniarkami.
- Sprawdzamy pomiary- powiedział lekarz do jednej z pań- Słyszysz mnie? Jak się nazywasz?- tym razem zwrócił się do mnie.
- T-tak słyszę. Mam na imię Bella- odpowiedziałam szeptem bo na nic głośniejszego nie było mnie stać.
- Jest pani w szpitalu. Trafiła pani do nas po wypadku. Gdyby nie szybka reakcja kierowcy byłoby o wiele gorzej z panią. Ma pani kilka złamanych żeber, kilka siniaków, wstrząs mózgu i rozciętą rękę w tętnicy. Ledwo panią odratowaliśmy-powiedział w pośpiechu lekarz.
- Cz-czy on jest w tym szpitalu?- cicho zapytałam.
- Tak, leży na sali obok jest przytomny- odpowiada.
- Jak długo byłam nieprzytomna?- dodałam.
-1 dzień. Niech pani zadzwoni do rodziców, nie mogliśmy się z nimi skontaktować- mówi po czym wychodzi.
Chwytam telefon i wybieramy numer. Po trzecim sygnale słyszę głos w słuchawce.
~ M-mamo jestem w szpitalu. Miałam wypadek.
~ O boże słonko . Będziemy pod wieczór. W jakim jesteś szpitalu?
~ Jestem w ************
~ Trzymaj się kochanie.
Połączenie zakończone.
*************
Leże na tym łóżku od kilku godzin i cholernie mi się nudzi. Chciałabym porozmawiać z tym chłopakiem. Obok mojego łóżka przechodzi jedna z pielęgniarek, to dobra okazja by mi pomogła dotrzeć do sali tego chłopaka.
- Przepraszam...
- Tak?
- Czy mogłaby mi pani pomóc, dojść do sali obok, jest tam chłopak który uratował mi życie, chce mu podziękować.
- Tak oczywiście za raz przyprowadzę wózek.
Wyszła z sali by po chwili wrócić z wcześniej wspomnianym wózkiem. Ostrożnie pomogła mi na niego wsiąść.
Wjechałam do sali i od razu go zobaczyłam.
###############
Hej!!!
Łapcie kolejny rozdział!
Gwiazdka323
CZYTASZ
New messages [ Zakończone ]
Teen FictionJedna historia... Jedna wiadomość.... Jedna dziewczyna.... Jeden chlopak..... Tylko i wylacznie jedno zakonczenie. Czy dobre sami się przekonacie. ( Zakończona 16.12.2018 )