Pielęgniarka zawiozła mnie aż pod samo łóżko chłopaka, patrzyłam się cały czas na swoje ręce. Bałam się spojrzeć mu w oczy nawet nie wiem sama czemu.
W końcu zebrałam całą odwagę w sobię i spojrzałam na niego. Nawet posiniaczony i z raną na policzku jest przystojny. Jego włosy są w artystycznym nieładzie, oczy koloru morza w którym można utonąć, prosty zgrabny nos. No i nikt mi nie powie, nie jest przystojny.
- Hej- powiedziałam nieśmiało.
- Cześć, jak się czujesz, nic poważnego ci nie jest?- odparł.
- Nie nic, byłoby gorzej gdyby nie ty. Dziękuje ci z całego serca- powiedziałam.
- Nic by się nie stało gdybym wcześniej go zauważył- odpowiedział.
- Nie obwiniaj się, a tak wogóle jestem Bella a ty?- przedstawiłam się.
- Mike, do usług- podał mi rękę, ucałował ją i zniewalająco się uśmiechnął. Nie jedna dziewczyny zemdlałaby na jego widok.
Przez długi czas rozmawialiśmy i śmialiśmy, dużo się o sobie dowiedzieliśmy. Mike ma 21 lat, dorabia jako taksówkarz, uwielbia masę krówkową za co po prostu jest moja bratnią duszą. Jego prawdziwą pracą jest kelnerstwo w jednej z kawiarenek niedaleko mojego domu.
- Nie wierzę ty na serio jesteś gejem!- nie dowierzałam.
- Tak- odparł spokojnie.
- Nigdy wcześniej nie miałam znajomego geja- powiedziałam cicho.
- No to teraz już masz- odpowiedział.
-Przepraszam ale musimy zabrać panienkę już na sale- powiedziała pielęgniarka.
- Chwileczkę muszę jeszcze coś zrobić- sapnełam i zapisałam na karteczce, która leżała na stoliku obok łóżka Mik'a mój numer telefonu. Wyjeżdżając z sali powiedziałam cicho:
- Zadzwoń.
Pielęgniarka zabrała mnie do sali w, której się obudziłam. Jest już późno więc postanowiłam iść spać.
*******************
Kiedy wstałam była już 9:00. Zastanawiam się czy powinnam zadzwonić do Amy. Jest moją przyjaciółką więc raczej tak. Zabrałam telefon z blatu stołu, stojącego obok i wybrałam jej numer. Tuż po pierwszym sygnale odebrała:
~ Hej Bella! Jak się trzymasz ?
- Cześć Amy, jest tam może z tobą Aiden i Lili?
~ Tak a co?
- Proszę włącz na głośnomówiący.
~ Zrobione. O co chodzi?
- Wiecie ja...
~ Co się stało Bella?
- Ja nie wyjechałam.
~ Co? Dlaczego?
- Ja miałam wypadek.
~ Jesteś w szpitalu? W którym? Za raz będziemy!
- Nie naprawdę nie musicie. Wszystko jest okey. Mama i tata za niedługo będą.
~ Mów za raz gdzie jesteś?
- No dobra jestem na **********.
~ Jedziemy.
Powiedziała po czym się rozłączyła.
************
* Tymczasem*
Przyjaciele Belli rozmawiają z nią przez telefon, są naprawdę przejęci. Tymczasem Niedaleko nich stoi Ethan, podsłuchuje całą rozmowę. Nie wie co ma ze sobą zrobić, naprawdę zależy mu na Belli. Zakochał się w niej. Zawsze chodziła uśmiechnięta, taka radosna a teraz leży w szpitalu i to przez niego. Gdyby wtedy ją zatrzymał, nie chciałaby wyjechać nie doszłoby do tego cholernego wypadku to wszystko jego wina. Miota się i odchodzi prosto do drzwi wyjściowych ze szkoły. Wsiada w auto i odjeżdża a za raz za nim Aiden Lili i Amy.
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
Hej
Tylko nie bijcie a zwłaszcza ty Olka . wiem nie było rozdziałów dwa tygodnie ale jestem za dużym leniem.
Miłego czytania!
Gwiazdka323
CZYTASZ
New messages [ Zakończone ]
Teen FictionJedna historia... Jedna wiadomość.... Jedna dziewczyna.... Jeden chlopak..... Tylko i wylacznie jedno zakonczenie. Czy dobre sami się przekonacie. ( Zakończona 16.12.2018 )