Szykują się kłopoty...

20 2 0
                                    

Kiedy się budziłam poczułam, że coś mnie trzyma w tali. Otworzyłam oczy i to co ujrzałam zabrało mi dech w piersi. Leżałam na Ethanie, a on mnie przytulał do siebie. Wygląda tak słodko kiedy śpi. Mogłabym na niego patrzeć godzinami i by mi się nie znudziło. W pewnym momencie otworzył oczy, a ja przestraszona przechyliłam się w bok i oboje wylądowaliśmy na podłodze tak, że Ethan zawisł nade mną. Mogę się założyć, że jestem czerwona jak burak.Patrzyliśmy sobie w oczy przez kilka minut.

- E...Ethan mógłbyś ze mnie zejść. Musimy się zbierać do szkoły- powiedziałam z drżącym głosem na, który nawet nie zwrócił uwagi.

- Eee... tak już- mówiąc to zarumienił się.

- Ogarnę się trochę i będziemy mogli jechać- powiedziałam.

Udałam się do mojego pokoju. Z garderoby wyjęłam czarnego crop-topa, do tego spódniczkę na szelkach z wzorem gwiazd na niebie.

Poszperałam jeszcze w garderobie za idealnymi trampkami z tym samym wzorem i je zabrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszperałam jeszcze w garderobie za idealnymi trampkami z tym samym wzorem i je zabrałam.

Poszperałam jeszcze w garderobie za idealnymi trampkami z tym samym wzorem i je zabrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z rzeczami udałam się do łazienki. Wzięłam ekspresowy prysznic, wysuszyłam włosy i je spięłam. Umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż.

Zabrała jeszcze torbę z książkami i udałam się na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zabrała jeszcze torbę z książkami i udałam się na dół. Kiedy tylko wyszłam z pokoju wyczułam cudowną woń naleśników. Szybko zeszłam do kuchni a tam zobaczyłam Ethana robiącego naleśniki.

- Boże, od dzisiaj robisz mi śniadania- pisnęłam.

- Ha ha czego sobie życzysz, pani- odpowiedział z figlarnym uśmieszkiem.

Nałożyłam sobie kilka naleśników i polałam je syropem klonowym. Po chwili dołączył do mnie przyjaciel. Przy jedzeniu śmialiśmy się i rozmawialiśmy.

Posprzątałam po śniadaniu i wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do auta Ethana i pojechaliśmy do jego domu aby się ogarnął. Po jakichś 15 minutach ruszyliśmy w dalszą drogę do szkoły.

- Bella, a ty idziesz z kimś na bal?- zapytała po chwili.

- Ymm.. tak, idę. Normalnie nie chodzę na takie imprezy, ze względu na przeszłość ale to opowiem ci kiedy indziej. A ty zaprosiłeś jakąś dziewczynę na bal?- powiedziałam po chwili.

- Tka zaprosiłem tą dziewczynę o której ci mówiłem. Na tym balu powiem jej co do niej czuję- odpowiedział a mnie zamurowało.

Dalszą część drogi odbyliśmy w ciszy.

Wysiadłam z auta udałam się w stronę mojej szafki.Koło niej zobaczyłam Amy, więc szybko do niej podeszłam i się przywitałam.

- Amy możemy pogadać w klasie?- zapytałam.

- Tak pewnie chodź- odparła.

Weszłyśmy i usiadłyśmy w jednej z ławek.

- No więc on chce mi wyznać swoje uczucia na balu. Ja nie wiem co mam zrobić!- powiedziałam na jednym wydechu. Wyciągnęłam telefon i pokazałam jej ostatnie wiadomości.

- No stara to mamy niezły orzech do zgryzienia- powiedziała.

W pewnym momencie do sali weszła Nicol.

- Dziewczyny pani Decker prosi was do pokoju nauczycielskiego.

- Już idziemy- powiedziałam i wyszłyśmy.

* Narrator*

Dziewczyny jednak nie wiedziały, że to podstęp ze strony Jessicy , która podsłuchała całą rozmowę w klasie. Za cel obrała sobie telefon Belli, która w pośpiechu zostawiała go na ławce i wyszła. w tym czasie kiedy dziewczyn nie było weszła i zrobiła zdjęcia całej rozmowy Belli z Ethanem.

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Co zrobi Bella?

Jak potoczą się dalsze losy bohaterki?

Tego dowiemy się już wkrótce.

541 słów

Gwiazdka323


New messages [ Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz