9.

641 50 18
                                    

Lekcje szybko minęły, zaprzyjaźniłem się z Jungkookiem, chłopakiem z mojej klasy.

Po lekcjach spędziłem czas u Jungkooka w pokoju, nie miał współlokatora więc nie musieliśmy się martwić że będziemy mu przeszkadzać. Odrobilismy razem prace domową i obejrzeliśmy jakiś horror.

Po tym wszystkim przeszliśmy się jeszcze do biblioteki, która znajduje się na parterze. Jungkook wypożyczył książkę i wyszlismy z pomieszczenia.

- Hej Felek! - Usłyszałem krzyk zza mnie. Kooki przytulił mnie na pożegnanie i poszedł a ja odwróciłem się a za mną stał Taehyung.

Przytuliłem go co on odwzajemnił. Patrzył chwile na odchodzącego Kooka.

- Kto to? - Zapytał z uśmiechem nie spuszczając z niego wzroku.

- Mój przyjaciel Jungkook a co? - Zapytałem z szerokim uśmiechem szturchając go w ramie a ten popatrzył na mnie gdyż Kook zniknął z jego pola widzenia poprzez wejścia na piętro.

- Tak się pytam.. - Odpowiedział z lekkim uśmiechem a ja zrobiłem typowego lenny face.

- Jasne.. Widzę twój uśmieszek. Zbyt dobrze cie znam V. - Zaśmiałem się a ten tylko westchnął przewracając oczami.

- No podoba mi się. - Przegryzł wargę. A ja szerzej sie usmeichnalem.

- Mogę was jutro zapoznać. - Mrugnąłem do V a ten od razu ucieszył się na ten pomysł.

- W ogóle jaki masz numer pokoju? Wziąłeś już kluczyk?

- Jeszcze nie. Już biorę. - Podeszliśmy do recepcji i Tae poprosił o kluczyk. Pani miała kilka wolnych, a ja jako dobry przyjaciel postanowiłem mu 'pomóc' w wyborze numerku.

- Mój przyjaciel prosiłby o numerek 220. - Wtrąciłem a pani usmiechnęła się i wręczyła mu kluczyk. Ruszylismy w stronę windy, i wybralismy 2 piętro.

- Czemu akurat ten pokój? - Zapytał z zaciekawieniem a ja tylko szeroko się uśmiechnąłem ukazując ząbki.

Będąc już na pietrze ja wróciłem do swojego pokoju a Taehyung ruszył w stronę swojego. Ciekawi mnie jak zareaguje na swojego nowego współlokatora.

W pokoju siedział Changbin z książką w ręku a gdy weszłem jego wzrok powędrował na mnie.

- Co tak późno? - Zapytał a ja popatrzyłem na niego tępo i się zasmialem.

- Byłem z przyjaciółmi. MAMO. - Odpowiedziałem przewracajac oczami i ruszyłem do łazienki wziąć prysznic.

- Kobietą to ja nie jestem! - Słysząc oburzonego Changbina zaśmiałem się cicho.

Po kąpieli położyłem się w łóżku ze słuchawkami w uszach i dość szybko zasnąłem.

••••••••••••••••••
Hejka.^^

Przepraszam że tak zrąbałam ten rozdział ale nie miałam zbytniego pomysłu.

Plasiam również za błędy i powtórzenia.

Mam nadzieje że pomimo tego wam się podoba.

Miłego czytania.

Pozdrawiam.~💟

Akademik.~Changlix. [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz