Lekcje szybko minęły, zaprzyjaźniłem się z Jungkookiem, chłopakiem z mojej klasy.
Po lekcjach spędziłem czas u Jungkooka w pokoju, nie miał współlokatora więc nie musieliśmy się martwić że będziemy mu przeszkadzać. Odrobilismy razem prace domową i obejrzeliśmy jakiś horror.
Po tym wszystkim przeszliśmy się jeszcze do biblioteki, która znajduje się na parterze. Jungkook wypożyczył książkę i wyszlismy z pomieszczenia.
- Hej Felek! - Usłyszałem krzyk zza mnie. Kooki przytulił mnie na pożegnanie i poszedł a ja odwróciłem się a za mną stał Taehyung.
Przytuliłem go co on odwzajemnił. Patrzył chwile na odchodzącego Kooka.
- Kto to? - Zapytał z uśmiechem nie spuszczając z niego wzroku.
- Mój przyjaciel Jungkook a co? - Zapytałem z szerokim uśmiechem szturchając go w ramie a ten popatrzył na mnie gdyż Kook zniknął z jego pola widzenia poprzez wejścia na piętro.
- Tak się pytam.. - Odpowiedział z lekkim uśmiechem a ja zrobiłem typowego lenny face.
- Jasne.. Widzę twój uśmieszek. Zbyt dobrze cie znam V. - Zaśmiałem się a ten tylko westchnął przewracając oczami.
- No podoba mi się. - Przegryzł wargę. A ja szerzej sie usmeichnalem.
- Mogę was jutro zapoznać. - Mrugnąłem do V a ten od razu ucieszył się na ten pomysł.
- W ogóle jaki masz numer pokoju? Wziąłeś już kluczyk?
- Jeszcze nie. Już biorę. - Podeszliśmy do recepcji i Tae poprosił o kluczyk. Pani miała kilka wolnych, a ja jako dobry przyjaciel postanowiłem mu 'pomóc' w wyborze numerku.
- Mój przyjaciel prosiłby o numerek 220. - Wtrąciłem a pani usmiechnęła się i wręczyła mu kluczyk. Ruszylismy w stronę windy, i wybralismy 2 piętro.
- Czemu akurat ten pokój? - Zapytał z zaciekawieniem a ja tylko szeroko się uśmiechnąłem ukazując ząbki.
Będąc już na pietrze ja wróciłem do swojego pokoju a Taehyung ruszył w stronę swojego. Ciekawi mnie jak zareaguje na swojego nowego współlokatora.
W pokoju siedział Changbin z książką w ręku a gdy weszłem jego wzrok powędrował na mnie.
- Co tak późno? - Zapytał a ja popatrzyłem na niego tępo i się zasmialem.
- Byłem z przyjaciółmi. MAMO. - Odpowiedziałem przewracajac oczami i ruszyłem do łazienki wziąć prysznic.
- Kobietą to ja nie jestem! - Słysząc oburzonego Changbina zaśmiałem się cicho.
Po kąpieli położyłem się w łóżku ze słuchawkami w uszach i dość szybko zasnąłem.
••••••••••••••••••
Hejka.^^Przepraszam że tak zrąbałam ten rozdział ale nie miałam zbytniego pomysłu.
Plasiam również za błędy i powtórzenia.
Mam nadzieje że pomimo tego wam się podoba.
Miłego czytania.
Pozdrawiam.~💟