35

620 44 10
                                    

Sylwester

- Nie chce siedzieć z nim w jednym pokoju - Burknął

- No ale ostatnio nie było między wami jakichś kłótni, więc w czym problem? Tak poza tym to nie tylko on będzie, mieliśmy spędzać sylwestra wszyscy razem hyung - Przewróciłem oczami a on głośno westchnął

- Wooow~ Znów zacząłeś nazywać mnie swoim hyungiem? - Spojrzał na mnie ze zdziwieniem

- Nie zmieniaj tematu - Pacnąłem go w ramię

~

- Przepraszam Taehyung, ale zostanę z Changbinem, on nie czuje się zbyt dobrze, a nie chce by siedział tu sam - Powiedziałem a tamten tylko westchnął

- Ughh, no dobra. To do zobaczenia jutro Feliks - Odpowiedział po czym rozłączył się

- Przez ciebie chyba się na mnie obraził - Jęknąłem przeciągle na co chłopak parsknął śmiechem

- Ojj tam - Machnął olewająco ręką

- Ale ty jesteś - Usiadłem obok niego - A ja taki dobry, zamiast iść na imprezę do przyjaciół, zostaje z tobą

- Cieszy mnie to bardzo...... A może pójdziemy razem na zakupy? - Spytał a ja od razu zaprzeczyłem

- Nie! Sam pójdę, bo przecież powiedziałem że źle się czujesz i wyda się że skłamałem - Wstałem i ubrałem buty

~

- Już jestem! - Krzyknąłem wchodząc tyłem do pokoju by od razu zamknąć drzwi

Ku mojemu zdziwieniu na łóżku obok Changbina siedział jeszcze Taehyung

- Changbin źle się czuję, tak? - Na twarzy Kima widać było zirytowanie

- Umm.. Najwidoczniej czuje się już lepiej - Próbowałem wybrnąć z sytuacji zatem uśmiechnąłem się jednak i tak nikt nie odwzajemniał mojego "szczęścia"

- Jeżeli Changbin lepiej się już czuję to może jednak przyjedziecie, chyba że znowu skłamiesz by nie przyjść - Ruszył w stronę drzwi

- Na prawdę będziesz się na mnie obrażał z takiego powodu?

Nie odpowiedział i wyszedł z pokoju

Spiorunowałem Changbina spojrzeniem

- To nie moja wina - Burknął z żalem a ja przewróciłem oczami

- Zaraz wracam, a ty się ubieraj, bo idziemy na tą imprezę - Powiedziałem i zamknąłem za sobą drzwi po czym poleciałem do pokoju Taehyunga i Jungkooka

~

- Myślisz że będzie się nas czepiał? - Zestresowany Spytałem Changbin gdy staliśmy już pod drzwiami Taekooka

- Przecież go przeprosiłeś nie powinien się obrażać, a tak poza tym to nie stresuj się! W sylwestra powinieneś się dobrze bawić - Odpowiedział i wystawił do mnie dłoń za którą z uśmiechem złapałem

~

Zabawa się rozkręcała a ja i Changbin siedzieliśmy na kanapie przyglądając się tańczącym

- Może zatańczymy? - Uśmiechnął się do mnie szeroko

- Nie wiem~ Nie umiem tańczyć - Burknąłem a tamten wstał i złapał mnie za ręce

- Nie kłam Feliks, już z tobą tańczyłem - Zaśmiał się i pociągnął mnie

~

- Szybko, szybko! Jeszcze 30sekund! - Krzyknął Jeongin patrząc na zegarek

Wszyscy zebrali się na balkonie odliczając a Changbin stanął ze mną w rogu balkonu

- Myślę że to dobry moment.. - Zaczął

- 24!

Patrzyłem na niego pytająco nic nie mówiąc

- By ci powiedzieć

- 19

- To, co starałem ci powiedzieć odkąd cię poznałem

Widać było że chłopak się bardzo stresuje a odliczanie reszty, chyba mu nie pomagało

- 10!

- Tak? - Uśmiechnąłem się do niego by przestał choć trochę się stresować

- 3!

- Kocham cię Feliks

- 2!

- Ahh! Hyung ty głupku - złapałem go za szyję i przyciągnąłem do pocałunku

- 1!!

- Szczęśliwego nowego roku!! - Zaczęli klaskać

Oj ten rok zaczął się przecudnie

°°°°°°°°°°
Hejka
Koniec! W końcu koniec!
Mam nadzieję że się podobało i miło się czytało
Pozdrawiam! ❤️❤️



Akademik.~Changlix. [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz