Bo wczorajszej bitwie na śnieżki, byłem przeziębiony i miałem gorączkęObudziłem się więc czując się paskudnue, a Changbin jeszcze spał
Podszedłem do szafki, szukając jakiegoś syropu
- No kurde, gdzieś to miałem - Westchnąłem cicho
Przypadkowo zwaliłem szklankę, przez co obudziłem Changbina
- Co robisz? - Spytał ziewając, a już chwilę później znalazł się obok mnie
- Ahh , nic takiego - Spojrzałem na chłopaka a ten popatrzył na mnie ze zmartwieniem
- Boże Feliks, wyglądasz fatalnie, źle się czujesz? - Dotknął mi czoła
- Tylko trochę - Powiedziałem cicho a chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął na moje łóżko
- Felix debilu mały, kładź się i odpoczywaj - Powiedział stanowczo przykrywajac mnie kołdrą
- Nie mogę, muszę iść do szkoły, bo mamy dzisiaj dekorowac sale i dostaniemy za to pochwały - Odpowiedziałem a chłopak westchnął
- Ehh, Feliks nic się przecież nie stanie, a ty źle się czujesz, więc zostajesz i koniec kropka, Skoczę ci po leki - Chwilę później zaczął się ubierać i wyszedł
- "Źle sie czujesz " "masz zostać" - Powtórzyłem po nim i wstałem podchodząc do szafy i wyjmujac ubranie
- I weź to przetłumacz debilowi że muszę dzisiaj być - Burknąłem i poleciałem do łazienki
Nie ukrywam czułem się fatalnie, ale obiecałem rodzicom że będę się starał robić wszystkie dodatkowe 'prace' by polepszyć sobie zachowanie, czy ocenę
Ubrałem się, zajrzałem jeszcze raz do szuflady, w której znalazłem chociaż ibuprom, niby to na bóle, może pomoże
Wyszedłem z pokoju i ruszyłem do szkoły
~♥~
Po drugiej lekcji, gdy stałem pod salą przyszedł zdenerwowany Changbin
- Feliks jasna cholera, mówiłem byś został w domu - Widać było że naprawdę był zły
- No wiem.. - Westchnąłem - Ale już się lepiej czuje, naprawdę - Po chwili dodałem a chłopak popatrzył na mnie
- No dobra ale jak znów źle się po czujesz to wracaj - Przytaknąłem a chłopak po chwili odszedł
~♥~
Byliśmy już klasą w hali, w której miała odbyć się impreza
Wieszaliśmy światełka i różne takie duperele
Byłem bardzo podekscytowany, jak raczej każdy
N
iby dekorowanie sali takie złe a bawiliśmy się co po niektórzy świetnie
Najzabawniejsze było to gdy I.N wplątał się w lampki i rozplątywaliśmy go przez około pół godziny
Potem stwierdził że światełka to zło i on ich nie będzie już ruszał
Więc podałem mu bobki
- Tylko w to się nie zaplącz - powiedział Jungkook stojący na krzesełku do nas tyłem i wieszający światełka, w które wcześniej zapłatał się Jeongin
- Ha ha - Burknął i poszedł wieszać bombki
°°°°°°°°°
Witaaam
Mam nadzieję że się podoba
Ogólnie to mam za niedługo skończyć tą książkę
Tak jakoś na 40 rozdziale
Życzę miłego czytania!! 💜