33

437 30 3
                                    


Bo wczorajszej bitwie na śnieżki, byłem przeziębiony i miałem gorączkę

Obudziłem się więc czując się paskudnue, a Changbin jeszcze spał

Podszedłem do szafki, szukając jakiegoś syropu

- No kurde, gdzieś to miałem - Westchnąłem cicho

Przypadkowo zwaliłem szklankę, przez co obudziłem Changbina

- Co robisz? - Spytał ziewając, a już chwilę później znalazł się obok mnie

- Ahh , nic takiego - Spojrzałem na chłopaka a ten popatrzył na mnie ze zmartwieniem

- Boże Feliks, wyglądasz fatalnie, źle się czujesz? - Dotknął mi czoła

- Tylko trochę - Powiedziałem cicho a chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął na moje łóżko

- Felix debilu mały, kładź się i odpoczywaj - Powiedział stanowczo przykrywajac mnie kołdrą

- Nie mogę, muszę iść do szkoły, bo mamy dzisiaj dekorowac sale i dostaniemy za to pochwały - Odpowiedziałem a chłopak westchnął

- Ehh, Feliks nic się przecież nie stanie, a ty źle się czujesz, więc zostajesz i koniec kropka, Skoczę ci po leki - Chwilę później zaczął się ubierać i wyszedł

- "Źle sie czujesz " "masz zostać" - Powtórzyłem po nim i wstałem podchodząc do szafy i wyjmujac ubranie

- I weź to przetłumacz debilowi że muszę dzisiaj być - Burknąłem i poleciałem do łazienki

Nie ukrywam czułem się fatalnie, ale obiecałem rodzicom że będę się starał robić wszystkie dodatkowe 'prace' by polepszyć sobie zachowanie, czy ocenę

Ubrałem się, zajrzałem jeszcze raz do szuflady, w której znalazłem chociaż ibuprom, niby to na bóle, może pomoże

Wyszedłem z pokoju i ruszyłem do szkoły

~♥~

Po drugiej lekcji, gdy stałem pod salą przyszedł zdenerwowany Changbin

- Feliks jasna cholera, mówiłem byś został w domu - Widać było że naprawdę był zły

- No wiem.. - Westchnąłem - Ale już się lepiej czuje, naprawdę - Po chwili dodałem a chłopak popatrzył na mnie

- No dobra ale jak znów źle się po czujesz to wracaj - Przytaknąłem a chłopak po chwili odszedł

~♥~

Byliśmy już klasą w hali, w której miała odbyć się impreza

Wieszaliśmy światełka i różne takie duperele

Byłem bardzo podekscytowany, jak raczej każdy

N

iby dekorowanie sali takie złe a bawiliśmy się co po niektórzy świetnie

Najzabawniejsze było to gdy I.N wplątał się w lampki i rozplątywaliśmy go przez około pół godziny

Potem stwierdził że światełka to zło i on ich nie będzie już ruszał

Więc podałem mu bobki

- Tylko w to się nie zaplącz - powiedział Jungkook stojący na krzesełku do nas tyłem i wieszający światełka, w które wcześniej zapłatał się Jeongin

- Ha ha - Burknął i poszedł wieszać bombki

°°°°°°°°°
Witaaam
Mam nadzieję że się podoba
Ogólnie to mam za niedługo skończyć tą książkę
Tak jakoś na 40 rozdziale
Życzę miłego czytania!! 💜

Akademik.~Changlix. [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz