27

483 35 11
                                    


Nauczyciel kazał biegać nam 5 kółek. Zauważyłem że V nie ma w szkole. Podbiegłem do Jungkooka.

- Ej Jungkook a gdzie Tae? - Zapytałem a chłopak spiął się.

- Został w akademiku. - Odpowiedział krótko.

- Dlaczego? Coś się stało? - Zapytałem kończąc z nim razem 5 kółko i stając z nim niedaleko nauczyciela.

- Wiesz.. Rozmawialiśmy wczoraj.. Może pogadamy po lekcjach? - Zapytał lekko zestresowany, a ja objąłem go ramieniem i uśmiechnąłem się szeroko.

- Oczywiście.

~♥~

- Drużyny wybiera Jimin i Changbin. - Powiedział nauczyciel a ja westchnąłem cicho, idąc już za wszystkich tutaj zebranych by ten głupek mnie nie wybrał.

Jednak zanim zdążyłem się schować usłyszałem głos Changbina, który mówi z radością moje imię.

Zawróciłem się i stanąłem za nim.

Ten uśmiechnięty od ucha do ucha odwrócił sie do mnie.

- Widzisz jak fajnie? Jesteśmy razem w drużynie. Czyli na pewno wygramy. - Powiedział a ja spiorónowałem go wzrokiem.

- Gdybym był w przeciwnej drużynie to bym wygrał. - Chłopak zaśmiał się cicho.

~♥~

Od paskudnej gry w kosza, minęły 2h i zostało jeszcze 10min do końca lekcji.

- Felix opowiedz nam o tłuszczu. - Pani Bogdan musiała to zepsuć, Jezu.

Wstałem i patrzyłem tępo na tablice by skapnęła się że nie umiem.

- Jak zwykle Felix nie zajrzał nawet do książki. Siadaj 1. - Usiadłem i popatrzyłem na tą starą torbę z nadzieją że szybko pójdzie na emeryturę.

Zadzwonił dzwonek, każdy szybko zaczął się pakować jednak ta jedza nie dała za wygraną.

- Chwila, chwila! Ja nie skończyłam. Piszemy w zeszycie. "Dobiore się w parę i przygotuje prace na temat pogody tego tygodnia do piątku". Dowodzenia.- Powiedziała a uczniowie wylecieli z klasy jak poparzeni.

~♥~

Po godzinnym czekaniu w kolejce po kurtkę, idę z Jungkookiem do pobliskiej kawiarenki by omówić kilka spraw.

Złożyliśmy zamówienia i rozsiadlismy się na kanpie.

- No więc.. O czym rozmawialiscie z Tae? - Zapytałem podpierając brodę o dłoń.

- A więc Taehyung wrócił do pokoju jakiś mega oburzony, pytam o co chodzi, zaczął glupio odpowiadać, wyszedł na 2h , jak wrócił to wspomniał o czymś takim że chodzę z Jiminem. Wyobrażasz to sobie? Ha! Ja z Jiminem! - Rozbawiony spojrzał na mnie jednak ja nie rozumiałem, przecież sie pocałowali.

- Ouu. I co dalej?

- No i wyjaśniłem mu że to nie porozumienie, ja nie wiem skąd mu to przyszło do głowy.

- Tak poza tym rozumiesz?!! On był zazdrosny! - Pisnął szeptem i to było takie urocze, co z tymi głupkami jest nie tak.

Ten podoba się temu, temu podoba się ten. A oni mają takie problemy.

- Uroczo. Ale dlaczego nie przyszedł do szkoły. - Zapytałem dalej nie rozumiejąc nieobecności mojego przyjaciela.

- Aaa, po prostu głowa go bolała.

•••••••••••••
Hejka.^^

Mam nadzieje że się podoba. Jednak ten Jikook to prawdziwy nie był, hahah. Czekałam by napisać w końcu to że to nie prawda, bo nie cierpie tego shipu. :")

Mam nadzieje ze się podoba, miłego czytania.

Pozdrawiam.~

Akademik.~Changlix. [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz