21.

505 41 7
                                    


Film przerwało nam pukanie,  wstałem i popatrzyłem na śpiącego już Changbina.  Odłożyłem laptopa na biurko i otworzyłem drzwi,  w których stał ten głupek,  co nie dawno sie ze mnie śmiał.

- Co chcesz V?  - Zapytałem udając obrażonego. 

- Możemy pogadać?  - Widać było że jest przybity. 

- O czym? Że Rose ponownie mnie nawiedzi?  - Burknąłem.

- No przepraszam za tamto.  - Zrobił smutną buźkę a ja cicho westchnąłem i wpuściłem go do środka. 

Usiedliśmy na łóżku mojego współlokatora,  gdyż to on spał w moim. 

- No więc o co chodzi?  - Zapytałem obejmując ramieniem przyjaciela.

- Bo..  Bo..  Jungkook i Jimin..  Oni spali przytuleni do siebie..  - Mówiąc to przerywał co jakiś czas pociągając nosem.  Po czym rozpłakał sie na dobre a ja mocno go przytuliłem. 

- Tae ale to nie znaczy że są razem,  przecież przyjaciele też sie do siebie tulą,  nawet śpią razem,  tak jak na przykład my. - Ten zaczął płakać głośniej. 

- Ale my sie znamy od zawsze!  A oni od nie dawna więc to dziwne że mają już takie dobre relacje!  Pewnie są razem.. 

- Taeś..  Nie płacz.  Wszystko sie ułoży.  - Próbowałem sam sie przekonać że tak będzie.

*CHANGBIN POV. *


Przebudziłem sie i popatrzyłem obok siebie gdzie powinien być Felix,  jednakże gdy go tam nie zastałem rozejrzałem sie po pokoju.

Siedział na moim łóżku przytulając sie do tego debila,  który kłamał mi w żywe oczy. 

Zdenerwowany wstałem i stanąłem  obok mego miejsca do spania. 

- Taehyung spiep...  - Krzyknąłem zdenerwowany pokazując palcem na drzwi lecz przerwałem gdy uniósł głowę j spojrzał na mnie.

To nie był ten sam chamski Taehuj,  którego nie nawidze.  Był to smutny Tae,  którego nawet było mi szkoda. 

Wróciłem na posłanie Felixa i popatrzyłem na ścianę. 

- Ja już lepiej pójdę Felix..  - Powiedział zapłakany przyjaciel mojego współlokatora.

- ŻartujeszZostajesz- Odpowiedział Lee poważnie.

Postanowiłem sie nie wtrącać i siedziałem cicho na swoim miejscu. 

- Changbin.. .  Czy Tae może tu zostać..?  - Spytał niepewnie patrząc na mnie. 

- Tak,  może.  - Nie  mogłem mu odmówić. Patrzył na mnie tak słodko. 

••••••••••••••••••
Hejka. ^^

Taki krotki rozdziałik ale mam za to już pomysł na kolejny!  Mam nadzieje że nikt mnie nie strzeli za to co sie wydarzy XD.

Przepraszam za błędy itp.

Mam nadzieje że się podoba. 

Miłego czytania.

Pozdrawiam.~♥

Akademik.~Changlix. [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz