Było mega słonecznie, do tego pierwszy dzień weekendu. Niestety już końcówka wakacje. Jednak nie tym się zamartwiałem, w głowie tylko układałem sobie plan jak wytrwać w nowej szkole, do której dzisiaj miałem jechać.
Bardzo stresowałem się z tego powodu, przez co budziłem się co jakiś czas w nocy.Wstałem z łóżka i powędrowałem do szafy, wyjąłem z niej dżinsowe spodnie z dziurami i białą koszulkę. Przebrałem się szybko i ruszyłem do kuchni. Przy blacie stała moja rodzicielka z promiennym uśmiechem, który odwzajemniłem.
- Jak się spało? - Zadała pytanie, którego się spodziewałem, ponieważ zadaje mi je codziennie. Z resztą nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie.
- Dobrze. - Odpowiedziałem a mama podała mi kanapki i herbatę przed nos. Kiwnąłem głową na podziękowanie i usiadlem przy blacie spożywając posiłek i popijając herbatę. Po skończeniu wsadziłem brudne naczynia do zmywarki i poszedłem do łazienki. Umyłem zęby, uczesałem swoje rude włosy i zrobiłem jak zwykle makijaż.
Po moich 'zajęciach' w łazience spakowałem do walizki szczoteczke do zębów i kosmetyczke upewniając się przy tym czy na pewno wszystko mam. Usiadłem na łóżku i dalej zacząłem sie zamartwiac nową szkołą.
Po jakimś czasie była już pora by się zbierać. Spakowałem walizkę do bagażnika i zająłem miejsce obok kierowcy.
Całą drogę do akademika mama tłumaczyła mi jak tam jest, co się powinno a czego nie. I takie tam podobne.
Dojechaliśmy na miejsce, pożegnałem się z rodzicielką i wyjąłem mój bagaż z bagażnika i ruszyłem do mojej nowej szkoły z "dobrym" nastawieniem. Od razu po wejściu była recepcja gdzie podszedłem, bo chyba chce mieć jakiś pokój i się do niego dostać.
- Dzień dobry. Ja jestem nowy i chciałbym poprosić o klucz do pokoju. - Powiedziałem to tak bez sensu że w głowie zacząłem obmyślać jak to brzmiało z jej punktu widzenia.
- Oczywiście. Już daje. - Uśmiechnęła się miło recepcjonistka na co ja odetchnąłem z ulgą. Pani sprawdziła coś w komputerze i popatrzyła w moją stronę wyciągając przy tym mały kluczyk i podając go dla mnie.
- Dziękuje bardzo. - Uśmiechnąłem się i lekko ukłoniłem w podziękowaniu.
Stanąłem przed windą czekając na nią. Również przedtem zamawiając ją. Gdy już przyjechała wsiadłem i kliknąłem 2piętro. Winda dość szybko dojechała w wyznaczone miejsce, a ja zacząłem się rozglądać za pokojem nr. "205".
Po chwili szukania odnalazłem to czego szukałem i odkluczyłem drzwi. Jednak w pokoju był ciemno włosy chłopak, który przyglądał mi się przez dłuższą chwile a ja czułem się dość nie zręcznie.
••••••••••••••••••••
Hejka kochani.~Mam nadzieje że nowa książka wam się podoba i was nie zawiodłam.♥
Ogólnie przepraszam za jakiekolwiek błędy i za to że rozdział jest taki krótki ale jestem zmęczona a obiecałam że dzisiaj wstawie więc słowa dotrzymałam.♥
Życzę miłej nocki.😴