Wygrywałaś ze mną.
Wyniki nie kłamały, jednak nie przejmowałem się tym,
ponieważ twoje szczęście po każdym zdobytym punkcie było dla mnie odpowiednią nagrodą.
,,Wygrałam!" - krzyknęłaś, gdy kula zbiła pięć kręgli, a na ekranie pokazał się zwycięstwa.
Twoja imię wyglądało pięknie, nawet na zakurzonym monitorze.
,,Pierwszy raz w to wygrałam" - zaśmiałaś się, podbiegając do mnie.
Nie chciałem ci o tym mówić,
ale dałem ci fory,
ponieważ zawsze moje imię widniało, gdy pokazywano zwycięzcę.
Mimo to cieszyłem się, że postąpiłem tak, a nie inaczej.
Zdobyłem najwyższą wygraną, chociaż tak naprawdę przegrałem.
Spojrzałem na ciebie i zaśmiałem się cicho,
gdy musiałem spojrzeć w dół, aby nawiązać z tobą kontakt wzrokowy.
,,To gdzie mnie teraz zabierasz, panie Hemmings?" - zapytałaś.
Spojrzałem na ciebie zdziwiony.
Nie spodziewałem się, że znasz moje nazwisko.
Z każdą spędzoną chwilą zaskakujesz mnie, Melody.
,,Czy to już koniec naszego spotkania?" - kolejne pytanie wyleciało spomiędzy twoich warg.
Pokręciłem przecząco głową.
,,Chciałbym pokazać ci wiele miejsc, panno Morris, jednak obawiam się, że dzisiejszy dzień nam na to nie pozwoli," - odpowiedziałem - ,,ponieważ jest za krótki."
,,Będziemy mieć jeszcze dużo czasu, aby zobaczyć te wszystkie miejsca, które wybrałeś" - powiedziałaś szczerze i złapałaś mnie pod ramię, prowadząc w stronę kas.
,,Dzisiaj odwiedzimy jedno z nich" - spojrzałem na ciebie, a mój uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej.
Ściągnęliśmy buty, które musieliśmy ubrać do gry i położyliśmy je w odpowiednim miejscu.
Podałem odpowiednią sumę dziewczynie, która stała za kasą.
,,Chciałbym pokazać ci miejsce, w którym mieszają się wszystkie emocje" - spojrzałaś na mnie zaciekawiona. - ,,Gdzie radość jest tuż obok smutku, a miłość obok nienawiści."
Widziałem jak w twoich oczach zapalają się iskierki zaciekawienia.
,,Więc chodźmy" - powiedziałaś radośnie i złączyłaś nasze dłonie razem.
Ciągnęłaś mnie, abym szedł szybciej do auta,
ale ja chciałem, aby ten moment trwał w nieskończoność.
Gdy nasze palce były splecione ze sobą,
gdy tworzyliśmy jedność,
gdy byliśmy blisko ciebie.