Byłaś zdziwiona nowym wyglądem Oliviera.
Chociaż mi się bardzo podobało to sine zabarwienie pod jego okiem,
a także nos w bandażu.
Podobno został złamany.
Szliśmy obok siebie, gdy go zauważyłaś.
Spojrzałaś na mnie podejrzliwie, a potem zaśmiałaś się.
,,Jesteś szalony" - powiedziałaś, patrząc na mnie.
Uśmiechnąłem się, jednak nic nie powiedziałem.
,,I chyba jest to jeden z aspektów, dlaczego cię lubię" - kontynuowałaś, a później mogłem poczuć twoje wargi na swoim policzku.
Spojrzałem na ciebie zdziwiony.
,,To ile ty masz tych aspektów?" - zapytałem.
Uśmiechnęłaś się.
,,Muszę lecieć na lekcje" - specjalnie uniknęłaś mojego pytania i w zaskakująco szybkim tempie, zaczęłaś się ode mnie oddalać.
,,Ale lekcja zaczyna się za pięć minut!" - krzyknąłem za tobą.
Pomachałaś do mnie.
,,Do zobaczenia na następnej przerwie, Robert!" - odpowiedziałaś.
Nie spodziewałem się, że znasz moje drugie imię.
Czy mówiłem już, że coraz bardziej mnie zaskakujesz?
Chyba mówiłem,
ale taka prawda, Melody.
Coraz bardziej mnie zaskakujesz...