Odcinek 469

38 3 0
                                    

Ambar, Delfi i Jazmin stały w szkole i gadały o boskim Jeremim z mat-fizu.
Ja: No i mówię wam. On tak świetnie całuje.
De: On nie jest już z Violettą?
Ja: Mówił, że jest z nią tylko z litości.
Am: Z litości? Czy on w ogóle się czuje?
Ja: Nie obchodzi mnie Violetta. Ważne, że ja zostałam zauważona.
De: Jazmin, ale wiesz, że on może z tobą pogrywać.
Ja: Co?
Am: Jazmin czy ty nie widzisz, że on jedzie na dwa fronty?
Ja: Ale on nic nie czuje do Violetty.
De: A masz pewność, że do ciebie coś czuje?
Ja: Tak. Mówił mi o tym. Powiedział, że nigdy nie spotkał takiej fantastycznej dziewczyny.
Am: Pewnie Violetcie powiedział to samo.
Ja: Przestańcie. Jeremy zapewnił mnie, że nic nie czuje do Violetty i przy najbliższej okazji z nią zerwie.
De: Tak jestem bardzo ciekawa czy tak się stanie.
Tymczasem po drugiej stronie korytarza Francesca szukała Violetty.
Fran: Widzieliście gdzieś Violettę?
D: A co zgubiła ci się?
Fran: Nie widziałam jej dzisiaj praktycznie cały dzień. Po sprawdzianie z matematyki po prostu wyszła z klasy i do teraz jej nie widziałam.
L: Muszę ją znaleźć.
D: Ta Leon teraz to na pewno najbardziej będzie chciała ciebie widzieć.
Fran: Myślę, że chodzi o matematykę. Dzisiaj mieliśmy sprawdzian, a Violetta była zdana z nauką sama na siebie.
L: A ten jej lowelas jej nie pomógł?
Fran: Weź przestań przecież to nie jest chłopak dla niej. Zamącił jej w głowie, a teraz przy pierwszej lepszej okazji ją wystawia do wiatru. Najgorsze jest tylko to, że Violetta bardzo poważnie traktuje związek z nim. Boję się, że może ją skrzywdzić. Od początku mi się nie podobał.
L: Trzeba jej jakoś wybić tego kretyna z głowy.
Fran: Tylko jak chcesz to zrobić? Violetta nie da sobie na niego nic powiedzieć.
D: Przecież to niemożliwe, żeby był aż tak idealny. Musi mieć jakieś grzeszki na sumieniu.
Nagle Leona olśniło.
L: Diego pamiętasz jak Denis mówił nam, że on zmienia dziewczyny jak rękawiczki?
D: A no było coś takiego.
Fran: Jeremy zmienia dziewczyny jak rękawiczki?
L: Tak podobno jest z każdą dla zabawy.
Fran: Wiedziałam, że coś mi w nim nie pasuje. Ta jego pewność siebie jest tak odpychająca.
D: Wypytamy jeszcze Denisa o niego.
L: Trzeba wybić Violetcie z głowy tego cwaniaka.
Po chwili w oddali zauważyli Violettę, która wychodziła z toalety.
Fran: Muszę do niej iść.
Francesca podeszła do Violetty.
Fran: Violu gdzie byłaś martwiłam się.
V: Musiałam pobyć sama. Przepraszam.
Fran: Co się stało? Płakałaś?
V: To nic takiego.
Fran: Jak to nic takiego? Violetta mów co się stało.
V: Po prostu dostałam 1 z matematyki mimo, że się uczyłam.
Fran: Violu strasznie mi przykro. To wszystko wina tego Jeremiego.
Violetta popatrzyła na nią ze zdziwieniem.
V: To nie jego wina.
Fran: Jak nie Violetta? Przecież nie przyszedł ci pomóc.
V: Miał ważniejszą sprawę. Nie mogę być wiecznie zależna tylko od niego.
Fran: Co ty mówisz Violetta? Przecież on cię świadomie olał.
V: Jak możesz snuć takie insynuacje Francesca? Dlaczego za wszelką cenę chcesz zniszczyć mój związek? Może Jeremy ci się podoba co?
Fran: Jak możesz mówić takie rzeczy?
Po chwili podeszła do nich Camila.
Cami: Cześć dziewczyny.
V: Pa Cami. Nie zamierzam rozmawiać w obecności tej osoby.
Violetta odwróciła się na pięcie i odeszła.
Cami: Uuu wyczuwam spinę. O co poszło?
Fran: O tego kretyna Jeremy'ego.
Cami: Dlaczego w ogóle Violetta jest z nim, a nie z Leonem?
Fran: Bo Violetta jest głupia i ma gdzieś głupią nerkę głupiego Leona.
Camila nie wiedziała co ma powiedzieć.
Cami: Aha fajnie.

Violetta 17 Trasa koncertowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz