Odcinek 482

33 4 0
                                    

Następnego dnia zespół chłopaków razem ze swoimi towarzyszkami dotarli do Meksyku.
Den: Przygotujcie się, za godzinę gramy pierwszy koncert.
L: Violetta możemy porozmawiać?
V: Mówiłam ci, że nie chcę gadać o Jeremim .
L: Ja nie chcę gadać o Jeremim Violetta. Czy ty nie myślisz o niczym innym tylko o tym kretynie?!
V: Odczep się od niego Leon.
Violetta odeszła obrażona.
L: Jaka ona jest głupia ja nie mogę.
D: Kto jest głupi?
L: No Violetta. Cały czas jej próbuję powiedzieć to, że znalazłem Juliet, ale ona cały czas nadaje o tym Jeremim. Tak jakby świat się kręcił tylko wokół ich urojonej miłości.
D: Straciła dla niego głowę.
L: Ta. Szkoda, że to nie działa w obie strony.
D: Dobra nie gadajmy o niej. Chodźmy lepiej na miasto.
Pół godziny później:
L: Dobra chodźmy już. Za chwilę nas będą szukać.
D: Patrz Leon twój brat.
L: Co? O Boże.
Leon i Diego popatrzyli na Josepha, który szedł gdzieś z walizką.
Joseph: Leon?! Co ty tu niby robisz?!
L: Przyjechałem tu ze swoim zespołem.
Joseph: I czemu nic nie gadałeś?! Już nas masz wszystkich gdzieś?
L: Co wy gazet nie czytacie? Jesteśmy tu w trasie.
Joseph zastanowił się.
Joseph: To ty masz w ogóle zespół?
L: Jaki kretyn. No raczej, przecież wiesz to od 11 sezonu.
Joseph: Wiesz kiedy to było? Dobra Leon ja już muszę iść. Spieszę się.
L: Gdzie ty w ogóle idziesz?
Joseph: Muszę wyjechać. To ważne.
L: Ale gdzie? Gdzieś...daleko...
L: Ale czemu?
Joseph: Może kiedyś zrozumiesz Leon. Cześć.
Joseph poleciał po pięciu pyskach z walizką w siną dal.
D: Śmieszne są te Leony.
L: Ta chodźmy już lepiej.
Leon i Diego poszli w stronę ogromnej Meksykańskiej hali.
Den: No nareszcie jesteście. Chodźcie już za chwilę zaczynamy.
Po tym dniu zespół ,,Poparzeni kawą 3" dali super koncert w Meksyku, który przyciągnął miliony fanów.

Violetta 17 Trasa koncertowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz